Uśmiechnięty prezes PiS Jarosław Kaczyński z czerwoną czapką z napisem "Make America Great Again" [Sprawmy, by Ameryka Znów Była Wielka - red.] - takie zdjęcie opublikował syn pisarza Leopolda Tyrmanda, Matthew. Publicysta i były doradca MSZ spotkał się z Kaczyńskim w piątek.
"Prezes to rozumie. "Make America Great Again" oznacza sprawienie, by Europa znów była wielka i sprawienie, by Polska znów była wielka. Suwerenność państwa narodowego oznacza, że wygrywamy wszyscy. Z wyjątkiem Davos [tam odbywa się coroczne Światowe Forum Ekonomiczne - red.]" - napisał Matthew Tyrmand.
Z podobnym gadżetem sfotografowała się również senator PiS Anna Maria Anders.
Jarosław Kaczyński w wywiadach wielokrotnie wypowiadał się o Donaldzie Trumpie pozytywnie. - Jest antyestablishmentowy; my też jesteśmy formacją, która ma bardzo krytyczny stosunek do establishmentu i polskiego i establishmentu europejskiego - zaznaczał w styczniu w wywiadzie dla Radia Katowice.
Kaczyński nie ukrywał, że ma wobec prezydentury Trumpa spore oczekiwania. - Cieszę się, że jest w najwyższym stopniu prawdopodobne, że ustaną te niebywałe po prostu ingerencje w wewnętrzne sprawy polskie, które miały miejsce - dodał wówczas. Wspominał także, że przyjąłby pomoc prezydenta USA w kwestii zwrotu wraku Tupolewa do Polski.
Matthew Tyrmand znany jest przede wszystkim jako syn Leopolda Tyrmanda, autora powieści "Zły". O byciu synem pisarza napisał książkę. Tyrmand komentuje życia polityczne w Polsce w mediach społecznościowych, udziela wywiadów m.in. "Do Rzeczy". Publikował także felietony na stronach internetowych "Wprost".
O Tyrmandzie zrobiło się głośno w styczniu 2016 r., kiedy wybrał się na Bal Dziennikarzy. Tyrmand wykorzystał bal jako okazję do dość ostrych żartów z części gości imprezy. Zrobił sobie serię selfie ze znanymi osobami, które potem opatrzył niewybrednymi komentarzami i umieścił na Twitterze. CZYTAJ WIĘCEJ>>>
W lipcu 2016 r. Matthew Tyrmand został Specjalnym Doradcą Ministra Spraw Zagranicznych ds. Komunikacji. Jak zapewniało MSZ, Tyrmand pełnił tę funkcję nieodpłatnie. Kiedy w październiku ub. r. informacja wyszła na jaw, ministerstwo zerwało współpracę z publicystą. CZYTAJ WIĘCEJ>>>