Prezydencki doradca Andrzej Zybertowicz zapędził się w dyskusji o obecności Polski w Eurokorpusie. Najpierw stwierdził w TVP Info, że "Eurokorpus koncentruje się na zabezpieczaniu południowej flanki, która nas nie interesuje". Później zaliczył wpadkę, pisząc na Twitterze, że Finlandia, która wycofała się z Eurokorpusu, jest członkiem NATO.
"Chyba razem z San Escobar przystępowała do NATO :) Finlandia może zaszkodzić... każdy student o tym wie, Panie Profesorze" - komentował Arkadiusz Myrcha.
"Skoro dla Pana Finlandia to kraj NATO to współczuję prezydentowi doradcy. Chociaż minimum kompetencji" - dodał Tomasz Siemoniak.
"Znowu histeria. Nie słyszał Pan nigdy o Petruizmach?" - odpowiedział mu Zybertowicz. "Histeria? Chciałbym tylko żyć w kraju gdzie doradca prezydenta i pracownik 'Akademii Sztuki Wojennej' mniej więcej wie, kto jest w NATO"- uciął Siemoniak.
Wcześniej prof. Andrzej Zybertowicz był doradcą ds. bezpieczeństwa państwa prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
A TERAZ ZOBACZ: Macierewicz tłumaczy się z fali odejść w armii