"Wybór Tuska powinien być nieważny". Waszczykowski mętnie tłumaczy, jak UE "złamała zasady"

Wybór Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej powinien być nieważny. Jeśli umawiamy się na jakieś zasady, to powinny być przestrzegane - mówił w radiowej Trójce szef MSZ Witold Waszczykowski.

Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski przekonywał w radiowej Trójce, że doszło do złamania zasad przy wyborze Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej. CZYTAJ WIĘCEJ>>>

- Myśmy przegrali z tym, że zasady są zmieniane w trakcie gry. Np. zgłaszanie kandydata. Zgłosiliśmy polskiego kandydata zgodnie z procedurą, nota dyplomatyczna i tak dalej - wyjaśniał Waszczykowski. Prowadząca Beata Michniewicz chciała jednak wiedzieć, który akt prawny reguluje te procedury.

- Normalne akty dyplomatyczne - odpowiedział minister.

- To jest spisane, czy to jest uzus? - dopytywała Michniewicz.

- Częściowo są spisane, częściowo nie, a częściowo są na bieżąco interpretowane. Myśmy zgłosili kandydata do prezydencji maltańskiej, prezydencja na spotkaniu wczorajszym naszego kandydata nie przedstawiła pod dyskusję, bo uznała, że ten kandydat może być zaakceptowany przez konsens, czyli 28 państw - mówił Waszczykowski.

- W tym samym czasie prezydencja zgłosiła Donalda Tuska i uznała, że ten kandydat może być wybrany kwalifikowaną większością. Mamy podwójny standard wobec dwóch kandydatów. Nie odbyło się głosowanie nad Tuskiem, prezydencja zapytała, kto jest przeciwko. Ponieważ zgłosiła się tylko jedna osoba, nie pytano, kto jest za i kto się wstrzymuje - twierdził szef MSZ.

Jak dodał, wybór Tuska "powinien być nieważny". - Jeśli umawiamy się na jakieś zasady, to powinny być przestrzegane - podkreślał ponownie minister.

- Pan mówi, że się umawiamy na zasady. Kto się umawiał, kiedy? - chciała wiedzieć Michniewicz. - Unia, częściowo to wynika z traktatów. Częściowo nie ma traktatów. My pytamy się, a w jaki sposób 2,5 roku temu był wybierany Tusk? W kuluarach. Te zasady są omijane - powtarzał Waszczykowski.

Tymczasem zgodnie z zasadami panującymi w Radzie Europejskiej członkowie wybierają swojego szefa na 2,5 letnią kadencję, stosując tzw. większość kwalifikowaną. Oznacza to, że przewodniczącego musi poprzeć minimum 55 proc. członków (co najmniej 16 państw z 28 krajów), które mają łącznie nie mniej niż 65 proc. ludności Unii.

Sam sposób wyboru przewodniczącego nie jest do końca określony. Przywódcy w zakulisowych rozmowach dyskutują o tym, kogo poprą ich państwa.

O współpracy z Tuska z polskim rządem

Witold Waszczykowski przekonywał, że Donald Tusk "przez ostatnie dwa lata nie współpracował z Polską". - Nawet z poprzednim rządem. Wiem to od swojego poprzednika, Grzegorza Schetyny, z nim też nie współpracował - twierdzi minister.

Odniósł się także o swojej wypowiedzi dotyczących nacisków ws. wyboru Tuska na szefa RE.

- Jeśli pani kanclerz Merkel rano w Bundestagu mówi otwarcie: "cieszę się z wyboru Donalda Tuska", to co to jest? To jest dyrektywa wydana państwom europejskim: "nie ważcie się zmienić tej decyzji, bo ja już ją podjęłam". Tak funkcjonuje UE, grupa demokratycznych państw? Myśmy uciekali 30 lat temu z Układu Warszawskiego, z RWPG i okazuje się wpadamy w instytucję, która ma podwójne standardy, nie przestrzega swoich własnych zasad - podsumował Waszczykowski.

Zobacz także: Kaczyński w centrum awantury w Sejmie. Posłowie skandują, prezes bije ręką w blat [WIDEO] 

Sejm skanduje: "Donald Tusk!" Po chwili dołącza się Jarosław Kaczyński: "Wy kompromitujecie Polskę!"