Z inicjatywą sprowadzenia do Sopotu dzieci z Aleppo wyszedł prezydent, Jacek Karnowski. Jak twierdzi, wysłał do gabinetu Beaty Szydło pismo w tej sprawie, ale odpowiedź była odmowna. Przedstawiciele rządu uważają, że pismo "miało charakter apelu" i "nie zawierało konkretnych danych". Mimo to Karnowski spotkał się z przedstawicielami Polskiej Misji Medycznej. "PMM pomoże miastu Sopot w dotarciu do syryjskich rodzin i zajmie się logistyką sprowadzenia dzieci z opiekunami do Sopotu" - napisano w oświadczeniu. Koordynatorzy akcji mają spotkać się w Syrii z lekarzami, z którymi uzgodnią, "jak zdecydować, które dzieci mogłyby przyjechać do Polski".
Dowiedz się więcej:
Pomoc mieszkańcom Syrii jest bardzo trudna - dużo trudniejsza, niż choćby pomoc uchodźcom poza granicami kraju. Konwoje z pomocą humanitarną nie mają zgody władz syryjskich na wjazd do wschodniego Aleppo i innych oblężonych miejsc. Jest tam skrajnie niebezpiecznie i nie wszystkie organizacje międzynarodowe działają na miejscu. Można jednak wesprzeć finansowo te, które próbują to robić:
Nie musisz się tylko przyglądać. Możesz REALNIE pomóc Syryjczykom. Wyjaśniamy jak
Ulice Aleppo fot: Abdalrhman Ismail
Przeczytaj reporterską relację: "Przez morze. Z Syryjczykami do Europy" >>