Paweł Potoroczyn, były dyrektor Instytutu Adama Mickiewicza, został zwolniony niezgodnie z przepisami pracy - orzekł Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia. Potoroczyn kierował instytutem do września 2016 r., kiedy o jego zwolnieniu zdecydował minister kultury Piotr Gliński. Sąd uznał, że "akt odwołania nie tylko nie zawierał uzasadnienia, ale w ogóle nie wskazano w nim jakiejkolwiek przyczyny".
Dowiedz się więcej:
Jak ministerstwo uzasadniało zwolnienie Pawła Potoroczyna?
W opublikowanym we wrześniu komunikacie ministerstwo kultury napisało: "decyzja motywowana jest utratą zaufania kierownictwa ministerstwa do dyrektora IAM oraz trudnościami we współpracy pomiędzy MKiDN i innymi agendami rządowymi i pozarządowymi a dotychczasowym dyrektorem IAM, w obliczu nowych wyzwań i konieczności modyfikacji polityki promocji polskiej kultury za granicą".
Jak sytuację komentował dyrektor IAM?
"Zostałem zwolniony z naruszeniem obowiązującego prawa, przed wygaśnięciem prawnie wiążącego kontraktu. Bez żadnych zarzutów natury merytorycznej, prawnej bądź finansowej" - napisał we wrześniu w oświadczeniu Potoroczyn. "Przez ostatnich osiem lat udało się całkowicie odpolitycznić IAM. Udało się wyperswadować władzy, że kuratorskie ambicje polityków szkodzą i kulturze, i polityce. Realizowaliśmy cele państwa, dumnej i ambitnej wspólnoty wolnych ludzi, najlepiej jak potrafiliśmy. Byliśmy lojalni wobec obywateli i podatników, pozostając niewrażliwi na fluktuacje polityczne. " - zaznaczył.
Kim jest Paweł Potoroczyn?
Potoroczyn był m.in. konsulem ds. kultury w Los Angeles, dyrektorem Instytutu Kultury Polskiej w Nowym Jorku i w Londynie. Był także nominowany do Nagrody Literackiej Nike za debiutancką powieść "Ludzka rzecz".
Czym zajmuje się Instytut Adama Mickiewicza?
Instytut reprezentuje Polskę na wydarzeniach kulturalnych na świecie, informuje o polskiej kulturze, tworzy wielojęzyczne wydawnictwa o tej tematyce. Obecnym dyrektorem IAM jest Krzysztof Olendzki.
Zobacz także: 'To jest kompromitacja TVP'. Gliński był gościem 'Wiadomości'. I nie wytrzymał