Jak nie trudno się domyślić, dziennikarze TVP na sprawę "okupowania" sali plenarnej nie patrzą, delikatnie mówiąc, przychylnym okiem. Co więcej, z wyemitowanego dziś materiału dowiedzieliśmy się, że opozycja "pogubiła się", "złapała zadyszkę", a politycy PO i Nowoczesnej w swój protest "nie wkładają całego serca".
Czy istnieje możliwość, by te trzy tezy w głównym wydaniu "Wiadomości" wybrzmiały słowami... polityków opozycji? Okazuje się, że to nie problem.
I tak oto, kiedy Jarosław Olechowski, autor materiału, stwierdził: "coraz bardziej pogubieni są posłowie PO i Nowoczesnej, okupujący sejmową salę posiedzeń", jego tezę "potwierdzały" słowa Arkadiusza Myrchy z PO:
Posłowie opozycji także życzą dobrze rządzącym, bo w interesie wszystkich jest, aby kraj się rozwijał szybko dynamicznie, solidarnie, uczciwie
Tuż po tym, jak usłyszeliśmy, że "sejmowa bitwa miała dać zjednoczonej opozycji decydujące zwycięstwo w starciu z PiS-em. Ale po serii wpadek zamiast wiatru w żagle protestujący posłowie złapali zadyszkę", w materiale pokazano śpiewającą Joannę Muchę.
Z kolei tezę o tym, że "nawet sami protestujący w swoją akcję nie wkładają całego serca", miała uwiarygadniać wypowiedź posła Nowoczesnej, Adama Szłapki. Ten powiedział:
W tym symbolicznym proteście podzieliliśmy się na zmiany. Bo nie chodzi o to, żebyśmy wszyscy byli cały czas, przez 24 godziny na dobę, w Sejmie.
W "Wiadomościach" znalazły się dziś w sumie aż dwa materiały o Ryszardzie Petru i jeden na temat protestu w Sejmie. Osobnego miejsca nie poświęcono natomiast odejściu z PiS-u europosła Kazimierza Ujazdowskiego.
Tę informację wpleciono do krytycznego reportażu o opozycji. Czy z 25-sekundowego fragmentu poznaliśmy powody, uderzające w PiS, dla których Ujazdowski opuścił partię? Sami znacie odpowiedź.
A TERAZ ZOBACZ: Rok temu byście w to nie uwierzyli. Absurdy PiS-u