Magda Kożyczkowska: Czy mógłby pan skomentować wydarzenia poprzedniej nocy?
Marek Chmaj: Zacznijmy od tego, że wczorajsza afera była kompletnie niepotrzebna. Ustawa budżetowa wcale nie musi być uchwalona w grudniu. Równie dobrze może zostać uchwalona w lutym. W takim wypadku wydatki i dochody są realizowane według projektu ustawy.
Została jednak przegłosowana wczoraj. W Sali Kolumnowej. Tylko czy zgodnie z Konstytucją?
Przede wszystkim marszałek Sejmu może zorganizować obrady gdzie tylko chce. Musi jednak dać wszystkim posłom możliwość wzięcia czynnego udziału w posiedzeniu i głosowaniu. W Sali Kolumnowej nie było to możliwe. Chociażby ze względu na jej rozmiar. Poza tym niewłaściwe było głosowanie en bloc, czyli głosowanie nad wszystkimi wnioskami komisji naraz.
Czy sposób głosowania i podliczania głosów również były nieprawidłowe?
Posłowie mogli głosować poprzez podnoszenie rąk. W takim wypadku głosy podliczają sekretarze. Należy jednak nadmienić, że wszyscy posłowie powinni mieć możliwość zagłosowania, a tu tej możliwości nie było.
A co z listą obecności? Z doniesień opozycji wynika, że posłowie wpisywali się na nią już po głosowaniu.
To niedopuszczalne. Na listę obecności można się wpisywać tylko w trakcie posiedzeń Sejmu, po formalnym zamknięciu posiedzenia, na listę obecności wpisywać się nie wolno.
To co teraz? Czy gdzieś można zgłosić te nieprawidłowości?
Trybunał Konstytucyjny mógłby badać tryb uchwalenia ustawy. Niestety wszyscy wiemy, jaka jest obecnie sytuacja.
Czy została złamana została Konstytucja?
Nie, Konstytucja tego nie reguluje. Złamany został regulamin sejmowy.
Czy w takim razie posiedzenie było nieważne?
Trudno powiedzieć, ponieważ nie ma organu sprawdzającego działanie Sejmu. To marszałek kontroluje przebieg posiedzeń.
Co w takim razie może zrobić opozycja?
Opozycja ma mnóstwo możliwości działania przewidzianych prawem i zwyczajem. Przede wszystkim ma prawo przyglądać się pracy rządu i z nim dyskutować. Należy podkreślić, że ustawa budżetowa zostałaby ustalona niezależnie od opozycji. Ale miała prawo do debaty i to prawo zostało wczoraj złamane. Mamy tu do czynienia z formalnym dyktatem rządu.
*Prof. Marek Chmaj - prawnik i politolog, specjalista w zakresie prawa konstytucyjnego i administracyjnego. Jest kierownikiem Katedry Prawa Publicznego i Praw Człowieka na Wydziale Prawa Uniwersytetu SWPS w Warszawie. Odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Zobacz też: Gorąca noc pod Sejmem. Demonstranci próbowali zablokować drogi wyjazdowe z budynku