- Wymienia się tu panią o pseudonimie "Caryca", która występuje jako bardzo wpływowa osoba. Znana jest panu ta osoba? - pytał sędziego Milewskiego poseł Marek Suski.
- Przepraszam, ale nie znam "Carycy". Jedyną, którą znam, to Katarzynę - odpowiedział mu Milewski.
- Katarzynę... A może pan podać nazwisko? - Suski najwyraźniej nie zrozumiał aluzji.
- Katarzyna Wielka - odpowiedział sędzia.
Przewodnicząca komisji Małgorzata Wassermann parsknęła śmiechem, ale Suski nadal nie załapał. - Co w tym śmiesznego? - pytał koleżankę.