"Ciekawe" zdjęcie na profilu Tarczyńskiego pojawiło się kilka dni temu jako część dyskusji dot. jego ubioru. Na fotografii poseł ubrany jest w czerwony płaszczyk z kołnierzem z futra jenota. To jednak nie wszystko. Polityk dowcipnie skomentował opublikowane zdjęcie.
Mój sweterek i moda a'la Szejnfeld są passe. Teraz polecam czerwony płaszcz z Jenotem - napisał Tarczyński.
PiS stworzył swój wizerunek na sloganie "partia bliska ludziom". Przeciwnością takiego podejścia miał być świat bogatej polityki, którą wg PiS lansowali przedstawiciele PO. Poseł Tarczyński po raz kolejny podważył ten wizerunek publikując zdjęcie w wartym kilka tysięcy płaszczu.
Komentarz dotyczący zmiany stylu nawiązywał do różowego swetra, w którym poseł wystąpił kilka lat temu. Intensywny kolor oraz obcisły fason ubrania i wtedy wywołały lawinę komentarzy. Sweter powrócił w dyskusji na Twitterze, do której Tarczyński postanowił dołączyć.
Wpis posła PiSu tym razem także wzbudził kontrowersje. Na tweeta odpowiedziało m.in. Stowarzyszenie Otwarte Klatki. Obrońcy praw zwierząt zachęcili w komentarzu posła, do zgłębienia tematu skąd pochodzi jego futrzany kołnierz.
Tarczyński odpowiedział: "Nie noszę, w pełni popieram, bo to mój kumpel". W następnym komentarzu obiecał pomóc stowarzyszeniu w uwolnieniu jenotów hodowanych na futra oraz podał swój numer telefonu.
Czy w takim razie zdjęcie w sklepowym lustrze było tylko żartem?
To nie pierwszy raz kiedy Tarczyński podważa wizerunek PiSu. W styczniu polityk podbił internet publikując zdjęcie z jacuzzi jednego z najdroższych salonów SPA w Warszawie. Fotografia miała pokazywać wypoczynek zmęczonego posła po ciężkim dniu pracy. Wywołała jednak serię negatywnych wypowiedzi dot. rozrzutności polityka z "partii bliskiej ludziom". CZYTAJ WIĘCEJ>>>
W przypadku jacuzzi polityk na wszystkie komentarze odpowiedział bardzo krótko:
Tym razem do sprawy podszedł podobnie. Na jedno z pytań dotyczących płaszcza odpisał: