Sejmowa Komisja Etyki ukarała dziś upomnieniem Patryka Jakiego, który podczas wrześniowej rozprawy w sądzie zarzucił sędzi stronniczość i żądał wyłączenia jej ze sprawy, a także groził wnioskiem o postępowanie dyscyplinarne wobec niej - dowiedziało się TVN24. Sekretarzowi stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości przysługuje odwołanie od tej decyzji. Uchwałę o ukaraniu Jakiego podjęto zaocznie, gdyż nie pojawił się on na żadnym z trzech posiedzeń Komisji Etyki.
Dowiedz się więcej:
Zaczęło się od tych słów Patryka Jakiego: - Chciałbym potwierdzić dzisiejsze ustalenia prokuratury, w mieszkaniu pana posła Kropiwnickiego przyjmowała prostytutka - stwierdził wiceminister. Przypomniał też, że Robert Kropiwnicki "wielokrotnie twierdził - wprowadzając wszystkich, jak sądzę, w błąd - że w jego mieszkaniu nie ma żadnych prostytutek". - To stawia pod znakiem zapytania wiarygodność pana posła, który - jak się okazuje - nie mówił prawdy - mówił Jaki i dodał, że "oczekuje przeprosin od posła Kropiwnickiego i posłów Platformy, którzy wielokrotnie go atakowali". Sam Kropiwnicki ocenił wypowiedź Jakiego jako "obrzydliwe kłamstwo". Zażądał od niego 20 tys. zł na cele charytatywne oraz publicznych przeprosin.