Donald Trump i jego kontakty z Putinem. Paweł Kowal: Trump może mieć skłonność do "transakcji"

Kontakty Donalda Trumpa z prezydentem Rosji Władimirem Putinem mogą odbić się na "interesie bezpieczeństwa Europy Środkowej - uważa Paweł Kowal, były europarlamentarzysta, ekspert ds. spraw wschodnich.

- Jak będzie wyglądała polityka Stanów Zjednoczonych wobec Rosji? To pytanie zadają sobie wszyscy, szczególnie w obliczu coraz bardziej prawdopodobnego zwycięstwa republikańskiego kandydata Donalda Trumpa.

Zdaniem Pawła Kowala, byłego europarlamentarzysty i eksperta polityki międzynarodowej, trudno dokładnie przewidzieć scenariusze wzajemnych kontaktów USA i Rosji. Wszystko jednak wskazuje na to, że nowa administracja Trumpa może mieć "skłonność do transakcji".

- Donald Trump zacznie od prostych negocjacji, w których wymienia się coś na coś. Istnieje ryzyko, że rozmowy z Rosją w pierwszej fazie to będzie proste dzielenie wpływów. Jaka będzie jego polityka później, trudno powiedzieć - komentuje Paweł Kowal. 

Jak twierdzi ekspert, "może to odbywać się kosztem interesu bezpieczeństwa Europy Środkowej. Między Amerykanami i Rosjanami mogłoby dochodzić do "wymiany wpływów w jakimś państwie na wpływy w innym". 

Trump pomoże w odbudowie rosyjskiego mocarstwa?

 

- Dla Władimira Putina priorytetem jest odbudowa imperium. Pierwszym etapem jest zabezpieczenie interesów Federacji Rosyjskiej, a to już osiągnął. Następnym etapem są działania na obszarze dawnego Związku Sowieckiego i Imperium Romanowów, bo Putin myśli przecież w kategoriach historycznych. W najtrudniejszej sytuacji w naturalny sposób znajdą się państwa na Kaukazie, a w naszej części Europy - Ukraina i Białoruś - zaznacza Paweł Kowal.

Jaka byłaby w tym wszystkim rola Donalda Trumpa? - Tu nie chodzi o to, że Trump będzie Putinowi pomagał. Nowa administracja może mieć skłonność do transakcji. Na przykład - "w zamian za uspokojenie sytuacji na Bliskim Wschodzie, uznajemy, że gdzieś jest strefa wpływów". Tu nie chodzi o złe intencje i o to, że Trump chciałby zrobić komuś krzywdę - podkreśla były europarlamentarzysta.

Prezydentura Donalda Trumpa może być wzywaniem także dla polskich władz.

- To prawdziwy sprawdzian na dorosłość Europy Środkowej, jak będzie wpływała na tę administrację. To jest nowe zadanie dla polskich, litewskich polityków. Muszą zdecydować, jakimi metodami najskuteczniej lobbować swoje interesy w państwie świata, które wciąż rozdaje karty, jeśli chodzi o bezpieczeństwo - podsumowuje Paweł Kowal. 

Zobacz także: Zwycięstwo miała mieć w kieszeni. Jak spadały prognozowane szanse Hillary Clinton na wygraną

Sprawdź też: Biografia Hillary Clinton i Donalda Trumpa >>

 

Więcej o: