- Nie będziemy do niczego zmuszać kobiet - oświadczyła rzeczniczka klubu PiS Beata Mazurek. Wyjaśniła, że ewentualna nowa ustawa aborcyjna nie będzie zmuszała kobiet w tzw. trudnej ciąży do urodzenia dziecka.
To odpowiedź na zapowiadany w mediach "czarny protest", który ma się odbyć dzisiaj pod domem Jarosława Kaczyńskiego na Żoliborzu. Został zorganizowany po wczorajszej wypowiedzi prezesa PiS, dotyczącej aborcji. Pisaliśmy o niej TUTAJ.
- Nie zgadzam z tym protestem. Bo nie jest prawdą to, co przewija się w niektórych mediach, że my będziemy kogokolwiek do czegokolwiek zmuszać. Propozycja, która ewentualnie może się pojawić, będzie dotyczyła tylko i wyłącznie dobrowolności. Jeśli kobiety będą chciały urodzić, to będą miały wsparcie z różnych stron, z różnych instytucji do tego, by ta ciąża zagrożona w sposób prawidłowy przebiegła. Przecież
to jasno i wyraźnie z tego wywiadu wynika - powiedziała Mazurek.
- To jest czyste szaleństwo. Naprawdę, wy się zastanówcie co piszecie, co mówicie. Konkluzja wypowiedzi dotyczącej pytania o nowelizację obecnego prawa brzmi: 'Tutaj przymusu stosować nie można. Można zastosować perswazję i to delikatną, bez presji'. To gdzie jest zmuszanie kogokolwiek do czegokolwiek? Puknijcie się wszyscy w głowę - powiedziała wzburzona rzeczniczka PiS.
Kto ma się puknąć w głowę? Wszyscy ci, "którzy mówią o tym, że Jarosław Kaczyński chce zaostrzenia przepisów, że będzie zmuszał kobiety do tego, żeby rodziły dzieci, kiedy wiadomo, że ten płód będzie miał wady" - powiedziała posłanka PiS. - To jest nieprawda. Przecież państwo doskonale o tym wiecie. Jeżeli ktokolwiek cokolwiek cytuje, to niech cytuje od początku do końca, a nie zdanie wyrwane z kontekstu - oświadczyła.
Nie podgrzewajmy tego tematu, projektów żadnych nie ma, koncentrujemy się na systemie wsparcia
We wczorajszym wywiadzie dla PAP Jarosław Kaczyński powiedział, że PiS będzie dążyć do tego, by zmniejszyć liczbę aborcji w Polsce. Nie wykluczył też zmian w obecnych przepisach prawa ze względu na stan płodu, a szczególnie zespół Downa. Zastrzegł jednak, że zmiany muszą być odpowiednio przygotowane. Dodał, że wyklucza przyjęcie rozwiązań zaproponowanych przez Ordo Iuris.
- Ale będziemy dążyli do tego, by nawet przypadki ciąż bardzo trudnych, kiedy dziecko jest skazane na śmierć, mocno zdeformowane, kończyły się jednak porodem, by to dziecko mogło być ochrzczone, pochowane, miało imię. Oczywiście mowa tylko o tych przypadkach trudnych ciąż, gdy nie ma zagrożenia życia i zdrowia matki - zastrzegł prezes PiS.
- Będziemy rozwijać te wszystkie instytucje, takie jak m.in. hospicja prenatalne, które dzisiaj są społeczne, będziemy się starać, by kobieta, która znalazła się w takiej sytuacji, otrzymała bardzo poważną pomoc. To może dotyczyć także ciąż, które są wynikiem przestępstwa, ale oczywiście i tutaj przymusu zastosować nie można, można zastosować perswazję, i to delikatną, bez presji - podkreślił Kaczyński.
O ABORCJI PRZECZYTAJ TEŻ W KSIĄŻCE: "Pro. Odzyskajmy prawo do aborcji" >>
A TERAZ ZOBACZ: Jak PiS zmieniał zdanie w sprawie aborcji