- Dziś wiemy coraz więcej. Ale ostateczne ujawnienie prawdy jeszcze przed nami - powiedział Jarosław Kaczyński w trakcie 78. miesięcznicy katastrofy. Dodał, że "trzeba o tę prawdę walczyć". - Tym bardziej że ci, którzy tę prawdę ukrywali, są znów aktywni. I nie ukrywają swoich obecnych celów. Mówią o tym, że powstanie komisja, (...) która będzie badała manipulację faktami przy badaniach, które były prowadzone przez zespół Antoniego Macierewicza. Chcą zlikwidować IPN, chcą zlikwidować CBA - wymieniał punkty nowego programu Platformy Obywatelskiej. Prezes PiS stwierdził też, że "tragedia była czymś, co każdy myślący człowiek połączy z tragedią katyńską. I to niezależnie od tego, jakie były jej przyczyny".
Dowiedz się więcej:
Komisja Millera ustaliła, że przyczyną katastrofy smoleńskiej było zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania - konsekwencją było zderzenie samolotu z drzewami. Członkowie komisji podkreślali, że ani rejestratory dźwięku, ani parametrów lotu nie potwierdzają tezy o wybuchu na pokładzie samolotu, którą forsował Antoni Macierewicz. Ponadto w raporcie wskazano m.in. na błędy rosyjskich kontrolerów z lotniska w Smoleńsku.
Do lipca 2011 r. przyczyny katastrofy badała Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, którą kierował ówczesny szef MSWiA Jerzy Miller. Tragicznym lotem prezydenckiego tupolewa zajmował się też parlamentarny zespół smoleński, na którego czele stal Antoni Macierewicz. Jego raport z kwietnia 2015 r. zawierał tezę, że prawdopodobną przyczyną katastrofy była seria wybuchów m.in. na lewym skrzydle, w kadłubie i prezydenckiej salonce. Od lutego 2016 r. katastrofą zajmuje się podkomisja powołana przez ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza.
Sprawdź też książkę: "Jarosław. Tajemnice Kaczyńskiego. Portret niepolityczny" >>