Waszczykowski kpi z protestu kobiet. Dziennikarz zdumiony: "Pana zdaniem to zabawa?"

Zdaniem szefa polskiej dyplomacji "nie ma takiego problemu, żeby prawa kobiet w Polsce były naruszane". A co ma do powiedzenia protestującym?

Minister spraw zagranicznych, Witold Waszczykowski był gościem porannego programu RMF FM. Pytany o debatę o prawach kobiet w Polsce, która w środę ma odbyć się w Parlamencie Europejskim, stwierdził, że "to kolejny krok do kompromitacji UE". Zaznaczył, że "nie sądzi", by ktoś z rządu pojawił się na tej dyskusji. 

- A coś się dzieje z kobietami w Polsce, że trzeba dyskutować w Europie o tym? - pytał. Dodał, że Europa jest wolna i europosłowie "mają prawo dyskutować". Jego zdaniem powinni się raczej zająć kryzysem migracyjnym. 

- A prawa kobiet są w Polsce zagrożone? - dopytywał prowadzący Robert Mazurek.

- Chyba tylko w "Gazecie Wyborczej" - wypalił Waszczykowski. 

- Czarny Protest obejmie nie tylko redakcję gazety - zwrócił uwagę wyraźnie zaskoczony Mazurek.

- No niech się bawią - skwitował Waszczykowski. - Jeśli ktoś uważa, że nie ma większych zmartwień w Polsce w tej chwili, to proszę bardzo - dodał.

- Pana zdaniem to zabawa? - nie odpuszczał Mazurek. 

Waszczykowski westchnął. - To jest poważny problem. Prawo do życia czy, jak niektórzy twierdzą - prawo do aborcji - to jest poważne wyzwanie moralne dla naszej cywilizacji, naszej cywilizacji zachodniej. Nie chcę mówić o innych cywilizacjach... Chcemy, by było przestrzegane prawo do życia - rozgadał się.  

Prowadzący dociskał, co minister ma do powiedzenia Europie w sprawie praw kobiet w naszym kraju. Waszczykowski podkreślił, że: "nie ma takiego problemu, by prawa kobiet w Polsce były naruszane", a dyskusja w PE jest "wybrykiem".

A TERAZ PRZECZYTAJ: W swoim kraju sprawiły, że mężczyźni zaczęli ich słuchać. Dziś mówią: Polki, możecie zrobić to samo!