Ustawa "likwidująca in vitro w Polsce" trafia do komisji. "Sytuacja płodów w Polsce nie jest wyjaśniona"

• Sejm skierował do prac w komisji projekt zmieniający regulacje in vitro• Wg krytyków doprowadzi on do drastycznego ograniczenia tej metody • Poparł go m.in. Paweł Kukiz, który mówił o "niewyjaśnionej sytuacji płodów"

Większość sejmowa była przeciwna odrzuceniu w pierwszym czytaniu projektu ustawy o "obronie życia i zdrowia nienarodzonych dzieci poczętych in vitro, nowelizacji ustawy o leczeniu niepłodności". Oznacza to, że trafi on do dalszych prac w komisji. Projekt zakłada znaczne ograniczenie możliwości stosowania metody in vitro. 

Dowiedz się więcej:

Co przed głosowaniem mówił Paweł Kukiz?

Przed głosowaniem emocjonalne wystąpienie wygłosił Paweł Kukiz, który podpisał się pod projektem. Przekonywał przemawiającego wcześniej posła Nowoczesnej, że "Sejm jest miejscem na dyskusję o różnych poglądach", a to, że Kukiz podpisał się pod projektem "nie oznacza, że całkowicie go akceptuje". - Sytuacja płodów w Polsce nie jest wyjaśniona. Zygoty są gdzieś tam przechowywane i pani wybiera sobie Murzynka albo Chińczyka - mówił Kukiz. Choć lider ruchu podpisał się pod projektem, to w głosowaniu był za jego odrzuceniem. 

Co zakłada projekt?

Główne założenia projektu to:
1. Autorzy projektu chcą, by do artykułu określającego, w jaki sposób powinno być prowadzone leczenie niepłodności, dodać m.in.: "ze szczególnym uwzględnieniem prawnej ochrony życia"
2. Zgodnie z projektem żadne z działań podejmowanych na podstawie ustawy nie może naruszać praw i dobra "dziecka poczętego" 
3. W myśl ustawy nie można będzie dokonać zapłodnienia więcej niż jednej żeńskiej komórki rozrodczej, a od zapłodnienia pozaustrojowego do umieszczenia komórki rozrodczej w ciele kobiety nie może upłynąć więcej niż 72 godziny. Obecnie przepisy zezwalają na zapłodnienie sześciu żeńskich komórek rozrodczych (w określonych przypadkach można utworzyć więcej zarodków).
CZYTAJ WIĘCEJ>>>

Co o projekcie mówią jego autorzy?

Pod projektem podpisali się pod głównie posłowie Kukiz'15, niezrzeszeni oraz poseł PO. Jak mówił w imieniu wnioskodawców Jan Klawiter, projekt ma na celu "zagwarantowanie dzieciom poczętym in vitro prawo do urodzenia, wyeliminować praktyki selekcji, przywrócić relacje pomiędzy decyzją o poczęciu życia a odpowiedzialnością za jego rozwój".

Co o projekcie mówią jego przeciwnicy?

Ewa Kopacz oceniła, że rozwiązania zaproponowane w projekcie zmian w prawie dotyczącym in vitro, zmierzają do likwidacji tej metody w Polsce. Złożyła wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Oceniła, że rozpatrywany projekt jest wynikiem egoizmu jego autorów. Również Michał Stasiński (Nowoczesna) ocenił, że celem projektowanej ustawy jest całkowita likwidacja in vitro w Polsce. Stasiński. Jego klubowy kolega Marek Ruciński mówił do wnioskodawców, że nie mają prawa decydować, jaki sposób leczenia niepłodności wybiorą pacjenci.