"Jeśli elektryk może rządzić krajem, to pielęgniarka może być członkiem rady nadzorczej" - cytuje "Newsweek" wypowiedź Violetty Mackiewicz-Sasiak, pielęgniarki z Kaszub i szefowej klubu PiS w Redzie, która została w marcu 2016 r. członkiem rady nadzorczej firmy Energa Operator. W najnowszym numerze tygodnik prezentuje historie kilku działaczy partii rządzącej, którzy otrzymali intratne posady w spółkach skarbu państwa i instytucjach rządowych. Jak pisze dziennikarz "Newsweeka", takich posad są tysiące, bo samych spółek skarbu państwa jest ponad 500. Do tego dochodzą agencje rolne, ministerstwa, urzędy centralne i wojewódzkie, a za granicą ambasady i konsulaty.
Jednym z przykładów takiej zawrotnej kariery jest Anna Dębecka-Budzisiak, która kilka dni temu została II sekretarzem konsulatu generalnego w Los Angeles. Wcześniej przez lata była asystentką Adama Lipińskiego, wiceprezesa PiS.
- A komu mamy dawać pracę? Fachowcom z rynku? Każdy by chciał przyjść na gotowe, ale to tak nie działa. Trzeba było cztery lata temu stać z nami w śniegu na Krakowskim Przedmieściu - cytuje "Newsweek" wypowiedź menedżera w państwowej spółce, zatrudnionego z nadania PiS, który chciał pozostać anonimowy.
Kolejny przykład to Krzysztof Ciebiada, działacz PiS z Pabianic. Zasłynął z tego, że wozi na miesięcznice smoleńskie do Warszawy Janinę Goss. Kilka tygodni temu dostał intratną posadę koordynatora w PGE Obrót, spółce córce Polskiej Grupy Energetycznej, nadzorowanej przez Janinę Goss, wieloletnią przyjaciółkę Jarosława Kaczyńskiego. Zasłynęła pożyczką w wysokości 200 tys. zł, której udzieliła prezesowi. Dzisiaj dzięki protekcji Kaczyńskiego zasiada ona w radach nadzorczych dwóch państwowych spółek PGE i BOŚ Banku.
Niedawno pisaliśmy o tym , że Bartłomiej Misiewicz, rzecznik MON, zasiada w radzie nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej, chociaż nie ma kompetencji, aby sprawować taką funkcję. Nie ukończył specjalnego konkursu, nie ma też dyplomu ukończenia szkoły wyższej. Przez długi czas rzecznik MON nie chciał zdradzić swojego wykształcenia, jednak nagabywany przez dziennikarzy stwierdził niedawno, że "kończy studia licencjackie".