- Czuję jakąś niegodziwość, to jakaś pomyłka, jeżeli chodzi o proporcje, kiedy piszą, że pan przewodniczący Kaczyński z sympatią śledzi - a może nawet naśladuje - to, co ja robię na Węgrzech - powiedział na początku swojej rozmowy z byłym premierem Viktor Orban.
W ten sposób odniósł się do pytania, w jaki sposób oba państwa chcą "bić się ze światem, z ośrodkami wewnętrznymi o zyskanie podmiotowości i wyjście z peryferyjności".
Dalej Orban stwierdził, że "jest to niegodne i niesprawiedliwe, ponieważ właściwa kolejność siły - i to bez uprzejmości - jest taka, że pan Kaczyński jest bardziej doświadczony niż ja". - Posiada większą wiedzę historyczną i filozoficzną - dodał Orban.
- Jak ja skserowałem na moim ksero jakąś ulotkę, to on już dawno walczył w podziemiach. W takich warunkach przedstawienie tej relacji w ten sposób, że Polacy naśladują Węgrów, to jest totalna pomyłka. Jest dokładnie odwrotnie - ocenił.