To zdjęcie Dudy z Wałęsą z kościoła w Gdańsku pokazało, że mamy dziś w Polsce DUŻY problem

Coś, co powinno być normalnym gestem, dziwi i emocjonuje.

W czwartek wieczorem w kościele św. Brygidy w Gdańsku doszło do niezwykłego wydarzenia. Przynajmniej tak może się wydawać, jeśli spojrzymy na czołówki stron internetowych.

"Lech Wałęsa i Andrzej Duda przekazali sobie znak pokoju. Obchody Sierpnia '80 mniej podzielone" - donosi Wyborcza.pl.

"Przekażcie sobie znak pokoju" - zwraca uwagę wielkim tytułem tvn24.pl.

"Pojednanie ponad podziałami! Prezydent Andrzej Duda podszedł ze znakiem pokoju do Lecha Wałęsy" - cieszy się wPolityce.pl.

Wszystko to reakcje na zdjęcie, które opublikowała na swoim Twitterze Kancelaria Prezydenta. Widać na nim, że podczas mszy u św. Brygidy prezydent Andrzej Duda i b. prezydent Lech Wałęsa podali sobie ręce.

Jak daleko zabrnęliśmy w politycznych sporach, skoro normalny gest, znak pokoju w kościele, tak elektryzuje? - pytali komentujący ten fakt.

Część komentatorów studziła jednak emocje. Dziennikarz Przemysław Szubartowicz napisał: "Jeśli komuś wydaje się, że podanie ręki Wałęsie przez PAD świadczy o czymś więcej niż o kurtuazji, jest w błędzie".

"Mam przeczucie graniczące z pewnością, że oklaski w Kościele, po przywitaniu sie PAD i Premier z Wałęsą są wyrazem oczekiwań większości w PL" - skomentował Krzysztof Skórzyński z "Faktów" TVN.

- O ile do 1989 r. można powiedzieć, że rządził ustrój tych samych zdrajców, którzy zamordowali "Inkę" i "Zagończyka", to przecież po 1989 r. teoretycznie nie - mówił jeszcze kilka dni temu prezydent Duda. Lech Wałęsa jest oskarżany o współpracę z SB jako TW "Bolek".

Więcej o: