Klęska PiS, a może dalszy impas ws. TK? Szykuje się wyrok bez precedensu. Jest tylko jedno "ale"

• 11 sierpnia TK ogłosi wyrok ws. nowej ustawy o Trybunale • Może wpłynąć na to, którzy sędziowie będą dopuszczeni do orzekania• Będą mogli orzekać wcześniej wybrani sędziowie - ocenia prof. Chmaj

Po niejawnym posiedzeniu Trybunał Konstytucyjny ogłosi wyrok w sprawie najnowszej ustawy od TK. W poprzednich wyrokach uznał za niekonstytucyjne podobne przepisy, jakie pojawiły się w nowej ustawie. Należy więc spodziewać się, że także najnowsza ustawa zostanie uznana za przynajmniej częściowo niekonstytucyjną. 

Jaki będzie efekt takiego wyroku?

- Są dwie możliwości. Trybunał może uznać niekonstytucyjność całej ustawy z uwagi na błędy w trybie uchwalania. W tym wypadku pat będzie trwał dalej, bo wrócimy do sytuacji sprzed 22 lipca - mówi w rozmowie z Gazeta.pl konstytucjonalista prof. Marek Chmaj. 

Jeżeli natomiast TK orzeknie o niekonstytucyjności niektórych przepisów, to pojawi się kilka ciekawych scenariuszy

- ocenia prof. Chmaj. 

Prezes dopuści do pracy trzech sędziów, którzy nie złożyli przysięgi?

Jednym z mających największe konsekwencje elementów wyroku może być kwestia przepisu dot. ślubowania sędziów. - Jeśli TK uzna, że przepis o odebranie przez prezydenta przysięgi nie jest zgodny z konstytucją, to "wypadnie" on z ustawy - tłumaczy Chmaj.

Wtedy prezes Rzepliński będzie mógł dopuścić do orzekania trójkę sędziów, wybranych przez Sejm poprzedniej kadencji

-mówi konstytucjonalista. 

To będzie miało swoje konsekwencje polityczne. - przekonują publicyści Tomasz Skory z RMF FM i Andrzej Gajcy z "Rzeczpospolitej". W takim wypadku Trybunał miałby pełny, 15-osobowy skład, przez co trzej sędziowie wybrani przez nowy Sejm nie byliby dopuszczeni do obrad. Obóz rządzący miałby tylko trzech wybranych przez siebie sędziów.

To za mało, by wpłynąć na wynik wyboru przewodniczącego TK, gdy w grudniu upłynie kadencja Andrzeja Rzeplińskiego. A jeśli TK nie wybierze przychylnego PiS-owi prezesa, to obóz rządzący może stracić realny wpływ na pracę TK na lata - przekonują publicyści. Prof. Chmaj ocenia, że byłaby to "klęska działań, podejmowanych ws. Trybunału od września".  

TK będzie mógł wtedy, niezależnie od działań rządu, pracować, orzekać i wydawać wyroki. Pozostaje jednak jeszcze jednak kwestia - publikacji tych wyroków przez rząd.  

Rząd może znów nie opublikować wyroku TK

Gdy poprzednim razem Trybunał orzekł o niekonstytucyjności uchwalonych przez Sejm przepisów, Kancelaria Premiera nie opublikowała wyroku w dzienniku ustaw. Jest to konieczne, aby wszedł on w życie. 

Możliwe, że tak samo będzie i z tym wyrokiem. - Nie ma takiej procedury, która pozwalałaby wydać wyrok w trybie tajnym, bez jawnej rozprawy. Nie ma stanowisk innych stron, nie ma mojego stanowiska jako prokuratora generalnego. A jeśli go nie ma, to nie może być wyroku - i kropka, takie jest prawo - powiedział w poniedziałek na antenie TVN24 minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

- W czwartek TK nie ma możliwości wydać wyroku. Nie wiem co to będzie, co wyda TK; na pewno nie będzie to wyrok - dodał. O "łamaniu prawa przez Trybunał" mówił w przeddzień ogłoszenia wyroku także Jarosław Kaczyński.

To Trybunał sam ocenia, czy może rozpoznać tę sprawę, czy nie

- argumentuje prof. Chmaj. Dlaczego TK zdecydował o niejawnym posiedzeniu? - Trybunał uznał, że te kwestie, które będzie rozpoznawać, już wcześniej były przedmiotem orzeczeń TK i dlatego może obradować w trybie niejawnym - wyjaśnia prof. Chmaj.

- TK zapewne wyda wyrok. A to, czy zostanie on opublikowany, to inna sprawa - dodaje. Konstytucjonalista  przekonuje jednocześnie, że niezależnie od publikacji wyroku, Trybunał będzie pracował zgodnie z tym, co orzeknie. 

 - Sąd z urzędu zna swoje wyroki. Trybunał nie może udawać, że nie zna swojego wyroku i pracować według przepisów, które sam uznał za niezgodne z konstytucja - mówi.

Będzie kolejna ustawa o TK

Tymczasem jeszcze przed ogłoszeniem wyroku marszałek Senatu Stanisław Karczewski zapowiedział nową ustawę. Ma ona realizować propozycje zespołu, powołanego przez marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego.

- Planujemy stworzymy nową ustawę - kolejną, nową od samego początku. I mam nadzieję, że ta nowa ustawa już wszystkich zadowoli i wszystkich usatysfakcjonuje - powiedział PAP Karczewski.

Marszałek zaznaczył, że nie może mówić o szczegółach, bo nie zapoznał się jeszcze z wynikami prac zespołu ekspertów i nie zna ich zaleceń.