Minister Szyszko zawiadamia prokuraturę ws. ekranów przy drogach. Budowano je przez jego decyzję

• Szyszko uważa, że ekrany akustyczne były budowane nieracjonalnie• Prokuratura już wcześniej zajmowała się nimi, a śledztwo umorzono• To decyzja Szyszki z 2007 roku umożliwiła nadmierną budowę ekranów

W wielu przypadkach powstanie ekranów akustycznych nie było racjonalnie i ekonomicznie uzasadnione - argumentował swoje zawiadomienie do prokuratury minister środowiska Jan Szyszko.

Teraz sprawą zajmą się śledczy. Przy okazji tego zawiadomienia media przypominają, że budowa tak wielu ekranów była efektem decyzji samego Szyszki. W 2007 roku zmniejszył on limity hałasu przy drogach. W latach 2008 - 2012 zbudowano przez to zbędne ekrany za miliard złotych.

Skrytykował to NIK, a w 2013 roku sprawę badała prokuratura. Śledczy uznali, że wiele ekranów postawiono niepotrzebnie. Nikt nie został jednak oskarżony.

Teraz Szyszko argumentuje, że winni mogą być urzędnicy i wykonawcy, gdyż - zamiast stawiać ekrany - mogli sadzić drzewa lub budować wały. Gdy trwało śledztwo w 2013 roku, tych samych argumentów używał ówczesny sekretarz stanu w MŚ w rządzie PO.