Paweł Rabiej w wywiadzie dla "Kultury Liberalnej" powiedział, że PiS dopiero rozpoczyna wielką grę w marszu po pełnię władzy. Jednym z elementów tej gry ma być "zmiana ordynacji wyborczej i wprowadzenia systemu na wzór niemiecki, łączącego jednomandatowe okręgi wyborcze i listę ogólnokrajową" - stwierdził polityk Nowoczesnej.
Jak wyjaśnił, dla Kaczyńskiego kończy się "paliwo polityczne", a "misja wciąż nie została wykonana". Dopytywany jaką misję ma na myśli, Rabiej powiedział:
Jarosław Kaczyński chce, by Lech został błogosławiony. Rozmawiają o tym z biskupami, rozmawiają w Watykanie. Wyczuwają grunt i wzmacniają okołosmoleńską martyrologię.
Po sześciu dniach od publikacji wywiadu, głos w sprawie zabrała rzeczniczka Klubu Parlamentarnego PiS. Beata Mazurek, która Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego nazwała "zespołem kolesi", teraz w imieniu PiS wydała specjalny komunikat:
W związku z serią nieprawdziwych i oszczerczych publikacji prasowych oraz wypowiedzi polityków opozycji na temat rzekomych działań podejmowanych w celu sondowania możliwości rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego Śp. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego oświadczam:
Ani dziś ani w przeszłości nikt nie podejmował wyżej wskazanych działań, nie ma też jakichkolwiek planów podejmowania ich w przyszłości. Insynuacje na ich temat są, jak wszystko na to wskazuje, już nie pierwszy raz rozpowszechniane przez osoby wrogo nastawione do wszystkiego, co wiąże się z pamięcią Śp. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego.
Jest oczywiste, że dziś ich celem jest skompromitowanie planów budowy pomnika Ofiar Katastrofy Smoleńskiej i pomnika Śp. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Całe przedsięwzięcie kompromituje jego autorów i jeszcze raz potwierdza, że kampanie skierowane przeciwko Lechowi Kaczyńskiemu, zarówno w czasie, gdy pełnił funkcję Prezydenta RP, jak i po Jego tragicznej śmierci, prowadziły osoby gotowe sięgnąć po nawet najbardziej haniebne metody działania.
Zaangażowanie niektórych mediów w kampanię, traktujemy jako świadome wprowadzenie opinii publicznej w błąd. Wyrażamy nadzieję, że odpowiednie organy związków dziennikarzy ocenią właściwie inspiratorów i realizatorów kampanii.
ZOBACZ TEŻ KSIĄŻKĘ: "Lech Kaczyński. Opowieść arcypolska" >>