Wir polarny to rozległy niż, który występuje w stratosferze na obszarach biegunowych i najsilniejszy jest zimą. To od jego kształtu i kondycji zależne jest to, jak pogoda podczas chłodnych miesięcy będzie kształtować się w Ameryce Północnej, Europie oraz Azji.
Wir polarny zatrzymuje na obszarach podbiegunowych silny mróz. Jeśli jest on stabilny, zima jest cieplejsza. Jeśli natomiast w stratosferze rośnie temperatura i dochodzi do zaburzeń struktury, na półkuli północnej możliwe są ataki mrozu i śnieżyce. Obecnie, podobnie jak zazwyczaj o tej porze roku, wir jest stabilny, ma niezaburzony kształt, a temperatura wewnątrz sięga niemal -80 stopni Celsjusza - pisze Onet.
Jak wskazuje portal, temperatura w stratosferze, póki co, nie odbiega od normy. Z prognoz modelu ECMWF wynika jednak, że będzie się ona ocieplać. Na początku grudnia lokalnie może być o 8-10 stopni Celsjusza wyższa niż zwykle. Jeśli ocieplenia będą następować częściej i będą silniejsze, wir ulegnie zniekształceniu. Wtedy mroźne powietrze zostałoby "wyrzucone" na południe, a to mogłoby się wiązać z silnymi atakami zimy i ochłodzeniem zarówno w północnej części Azji, Europie, jak i Ameryce Północnej.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej w piątek 10 listopada opublikował najnowszą eksperymentalną prognozę długoterminową temperatury i opadu na grudzień 2023 r., styczeń, luty i marzec 2024 r. We wszystkich wymienionych miesiącach można dostrzec anomalie.
Grudzień 2023 roku według najnowszych prognoz IMGW w całej Polsce zapowiada się jako miesiąc ze średnią temperaturą powietrza, która zmieści się w zakresie normy wieloletniej z lat 1991-2020. Nieco inaczej wygląda kwestia średniej sumy opadów. Te bowiem we wszystkich regionach prawdopodobnie przekroczą normę wieloletnią. Styczeń 2024 roku będzie wyglądał podobnie - średnia temperatura ma zmieścić się w normie wieloletniej, a opady będą powyżej normy.
Jak będzie wyglądał luty? Podobnie jak w grudniu i styczniu średnia temperatura powietrza ma zmieścić się w zakresie normy wieloletniej w całym kraju, natomiast opady w Polsce normę mają przekroczyć. Warto pamiętać, że jest to średnia temperatura i średnia opadów z całego miesiąca - to oznacza, że możemy mieć do czynienia zarówno z okresami bardzo chłodnymi, jak i cieplejszymi niż zwykle, a także suchymi lub bardziej mokrymi niż zazwyczaj o danej porze roku. Spora zmiana w porównaniu do poprzednich miesięcy czeka nas w marcu. Z najnowszej prognozy długoterminowej wynika, że zarówno średnia temperatura, jak i średnia suma opadów przekroczą normę wieloletnią z lat 1991-2020. Jeśli prognozy się sprawdzą, możliwe więc, że czeka nas kolejna krótka zima.