Śmiertelny wypadek na A1. W poniedziałek zapadanie ważna decyzja ws. Sebastiana M.

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim w poniedziałek ma zdecydować o ewentualnym wydaniu listu żelaznego dla Sebastiana M. Mężczyzna jest podejrzany o spowodowanie tragicznego wypadku na A1. Obecnie przebywa w areszcie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Do śmiertelnego wypadku na A1 doszło 16 września w Sierosławiu w powiecie piotrkowskim, w województwie łódzkim. Samochód osobowy na skutek - jak informowała policja - "niewyjaśnionych przyczyn" uderzył w bariery energochłonne i stanął w ogniu. Dwie osoby dorosłe i dziecko zginęli na miejscu. Służby początkowo utrzymywały, że w wypadku brał udział tylko jeden pojazd, potem przyznano jednak, że był również drugi - BMW, którego kierowcę przesłuchano i zwolniono. Auto prowadził Sebastian M., na którego trop szybko wpadli oburzeni sprawą internauci. Obecnie mężczyzna przebywa w areszcie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. 

Zobacz wideo Policja poszukuje mężczyzny z nagrania. Jest podejrzany o usiłowanie zabójstwa

Śmiertelny wypadek na A1. W poniedziałek decyzja o liście żelaznym dla Sebastiana M. 

W poniedziałek Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim ma wydać decyzję w sprawie listu żelaznego dla Sebastiana M. O wydanie dokumentu wnioskował obrońca mężczyzny, natomiast prokuratura jest temu przeciwna. Mec. Bartosz Tiutiunik, który reprezentuje Sebastiana M., poinformował Polską Agencję Prasową, że posiedzenie sądu w Piotrkowie Trybunalskim rozpocznie się w poniedziałek o godz. 12. 

Adwokat złożył wniosek o list żelazny dla 32-latka 4 października. Tego samego dnia na terenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich polskie służby we współpracy z lokalną policją zatrzymały Sebastiana M, a prokurator generalny Zbigniew Ziobro poinformował o podpisaniu wniosku o ekstradycję mężczyzny do Polski. W ZEA trwa związana z tym procedura - decyzję w tej sprawie musi wydać tamtejszy sąd. Ziobro zapewnia jednak, że Sebastian M. "stanie przed sądem i nie uniknie odpowiedzialności". 

Czym jest list żelazny? 

List żelazny to specjalny dokument, który gwarantuje oskarżonemu pozostanie na wolności do czasu prawomocnego zakończenia procedury karnej. Oskarżony w toczącym się procesie odpowiada wówczas z "wolnej stopy", czyli na rozprawy udaje się sam, z wolności, a nie jest doprowadzany z aresztu. List żelazny wydaje właściwy miejscowo sąd okręgowy. Zgodnie z art. 282 Kodeksu postępowania karnego wydawany jest tylko wtedy, gdy oskarżony spełni trzy podstawowe warunki: będzie się stawiał w oznaczonym terminie na wezwanie sądu, a w postępowaniu przygotowawczym - także na wezwanie prokuratora, nie będzie się wydalał bez pozwolenia sądu z obranego miejsca pobytu w kraju i nie będzie nakłaniał do fałszywych zeznań lub wyjaśnień albo w inny bezprawny sposób starał się utrudniać postępowanie karne. Wydanie listu żelaznego można uzależnić także od poręczenia majątkowego. 

Wypadek na A1. Czyn Sebastiana M. zostanie uznany za zabójstwo? Tego chcą bliscy zmarłych 

29 września, prawie dwa tygodnie po wypadku, Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim opublikowała list gończy, Europejski Nakaz Aresztowania oraz wizerunek Sebastiana M. 3 października rodzina ofiar tragicznego wypadku na autostradzie A1 złożyła do prokuratury wniosek o zmianę kwalifikacji prawnej czynu, za który ścigany był Sebastian M. Bliscy zmarłych chcą, by czyn popełniony przez 32-latka uznać za zabójstwo. - Jeżeli ktoś jedzie ponad 253 km/godz., to jest zabójcą - stwierdza pełnomocnik adw. Łukasz Kowalski. 

Więcej o: