"Realizowałem w 'Wiadomościach' wyłącznie materiały medyczne, bez cienia polityki! Wziąłem to stanowisko tylko dlatego, że program ten ma ogromny zasięg! Robiłem wszystko, aby 2-2,5 mln ludzi mogło się dowiedzieć jak walczyć z daną chorobą i jak jej unikać. To była misja w czystej postaci! Nigdy nie zajmowałem się polityką - chorują wszyscy od liderów PO po zwolenników PiS. Nie oceniałem także, jaki materiał emitowany jest w 'Wiadomościach' przed i po moim medycznym" - napisał pracownik TVP Adam Giza w komunikacie wysłanym do redakcji wirtualnemedia.pl. Jak podaje portal, Giza w publikacji jest określany jako "sympatyczny prezenter".
Adam Giza jest związany z TVP od 2017 roku. Początkowo był prezenterem pogody, później zajął się kwestiami zdrowia. Rozpoznawalność zdobył w okresie pandemii, gdy prowadził w TVP Info "Koronawirus Poradnik". Teraz, gdy wchodzi do sklepu - jak dowiadujemy się z przesłanego portalowi komunikatu - ludzie mylą go z lekarzem i często nazywają "panem doktorem". Giza pochwalił się też swoimi innymi osiągnięciami. Dwa razy wyróżniono go tytułem "Medycznego Dziennikarza Roku", a raz "Mistrza Telewizyjnego Przekazu". W oświadczeniu prezenter wskazał, że zajmował się przede wszystkim programem "Info Med", którego zrealizował 60 odcinków.
Pracownik TVP w oświadczeniu zadał również pytanie: "Co po wyborach z programem Adama Gizy?", na które od razu postanowił odpowiedzieć. Otóż, zdaniem Gizy, powyższe wyróżnienia świadczą o tym, że w minionych latach trudno byłoby znaleźć bardziej apolityczny program na antenach TVP. "Moja popularność oraz główne zadania na antenie TVP nie mają nic wspólnego z polityką. W żadnym moim programie nigdy nie krytykowaliśmy systemu zdrowia ani nie odnosiliśmy się do polityki" - czytamy w komunikacie, w którym podkreślono, że do programu byli zapraszani lekarze sympatyzujący z różnymi partiami. "Nigdy nie miało to dla nas znaczenia, czy lekarz chodzi na marsze KODu, czy Marsze Rodziny. Liczyła się tylko jego medyczna pozycja i wiedza" - zapewnił autor komunikatu.
Kolejne pytanie pada także pod koniec komunikatu: "Jaka zatem przyszłość czeka Adama Gizę?". Również i tu od razu znajdujemy odpowiedź. "Wydaje się, że realizacją misji TVP bez względu na to, kto nią zarządza, jest propagowanie wiedzy z zakresu zdrowia i medycyny" - przekonywał Giza. Odpowiedzi zabrakło jednak na pytanie zadane tym razem już przez wirtualnemedia.pl o motywację stojącą za wysłaniem tego typu komunikatu do mediów. Jak wyjaśnił Giza, nie otrzymał zgody od pracodawcy na wypowiadanie się w tym zakresie.
Reporter Onetu Kamil Dziubka uważa jednak, że Giza w swoim komunikacie mija się z prawdą i w TVP zajmował się również polityką. Na dowód załączył zrzuty ekranów z programów informacyjnych, które prowadził Giza. Paski świadczą o tym, że prezenter mówił w telewizji publicznej nie tylko o medycynie. Czytamy na nich: "Podsumowanie konsultacji u prezydenta", "Propozycja zmiany traktatów", "Nielegalna migracja" czy "List otwarty ws. mediów". "Chłopaku... I po co tak kłamać?" - pyta Dziubka.
Inny dziennikarz Onetu Janusz Schwertner zwraca uwagę, że Giza prowadził szereg propagandowych rozmów na antenie TVP Info. "Raz trafiłem na dyskusję z Tomaszem Sakiewiczem, podczas której panowie dywagowali, czy Marian Banaś, Jakub Banaś i Donald Tusk tworzą wspólnie zorganizowaną grupę przestępczą" - pisze Schwertner.