20 października w Ministerstwie Sprawiedliwości odbył się briefing prasowy ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Podczas spotkania poinformował on o złożeniu wniosku do Trybunału Konstytucyjnego. Ma on dotyczyć ustalenia, "czy unijne rozporządzenie w sprawie zakazu rejestracji nowych samochodów spalinowych jest zgodne z Konstytucją". Przypomnijmy, takie przepisy mają wejść w życie od 2035 roku.
Obecni na spotkaniu dziennikarze nie mogli zadawać pytań, a minister Zbigniew Ziobro natychmiast po zakończeniu przemówienia, wyszedł z sali. Reporter RMF FM zwrócił uwagę, że w takim przypadku oświadczenie Ziobry równie dobrze mogło zostać nagrane. Z kolei reporterka TVN24 próbowała zapytać ministra o przyszłość Suwerennej Polski - ta w minionych wyborach otrzymała 18 mandatów, co umożliwia jej stworzenie swojego klubu parlamentarnego.
Rzecznik prasowy resortu przekonywał zgromadzonych dziennikarzy, że podczas briefingu nie przewidziano czasu na zadawanie pytań. - Bardzo dziękuję za dzisiejsze spotkanie. Na pewno będziemy mieli okazję spotkać się następnym razem - powiedział rzecznik, cytowany przez TVN 24. - Zaprosiliśmy na briefing w formie oświadczenia - dodał.
Podczas briefingu Zbigniew Ziobro przekonywał, że "Unia Europejska, razem z tworzącym się nowym rządem, chce odebrać Polakom wolność decydowania, jakimi samochodami będą jeździć". Zdaniem ministra ma to negatywnie wpłynąć na sytuację materialną Polaków. Według unijnych przepisów po 31 grudnia 2034 roku zaczyna obowiązywać zakaz rejestracji nowych samochodów spalinowych. Zbigniew Ziobro podkreślał, że będzie to miało "katastrofalny wpływ na polską gospodarkę i życie społeczne", choć nie wiadomo, na jakich danych opiera swoje proroctwa.
W jego ocenie przepisy łamią prawo Polski do weta. - Nie ma zgody na podejmowanie tak ważnych decyzji ponad głowami Polaków - mówił Ziobro, nie wiadomo, w czyim imieniu. - Nie ma zgody na łamanie Konstytucji, ani na to, by unijni urzędnicy pozbawili milionów Polaków prawa do swobodnej komunikacji - twierdził, bez przytaczania danych, które mogłyby potwierdzić jego słowa.