"Rzeczpospolita" ujawniła we wtorek (10 października), że dzień wcześniej do dymisji podało się dwóch dowódców Wojska Polskiego gen. Tomasz Piotrowski, Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych oraz gen. Rajmund Andrzejczak, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Tego samego dnia informacje o rezygnacji generałów potwierdzili rzecznicy prasowi armii.
Zgodnie z informacjami ujawnionymi przez dziennikarzy "Rzeczypospolitej" przyczyną dymisji miał być spór najwyższych dowódców z Ministerstwem Obrony Narodowej oraz sprzeciw wobec włączania wojska do kampanii wyborczej Prawa i Sprawiedliwości. Konflikt rozwinął się w wyniku oskarżenia gen. Tomasza Piotrowskiego o zaniedbanie obowiązków i nacisków na jego odwołanie ze strony Mariusza Błaszczaka, szefa resortu obrony. Przyczyną gwałtownej reakcji ministra było ujawnienie, że znaleziono w kwietniu rosyjską rakietę, która naruszyła przestrzeń powietrzną i spadła w lesie pod Bydgoszczą jeszcze w grudniu 2022 r. Błaszczak, minister obrony, winę za tę sytuację zwalił na gen. Piotrowskiego, choć ten - wg oświadczenia generała - powiadomił o incydencie przełożonych we właściwym czasie. Zapewne meldunki w tej sprawie nietrudno sprawdzić.
Kolejną przyczyną sporu dowództwa armii z MON miało być działania upolityczniające armię oraz kwestie obronności Polski. Należało do nich m.in. odtajnienie ściśle tajnych dokumentów wojskowych (dotyczących jednego z wariantów obrony kraju) przez Błaszczaka, by wykorzystać je (w zmanipulowany sposób) w spocie wyborczym wymierzonym w partię opozycyjną. To krótkowzroczne działanie Błaszczaka komentowane było jako "prezent dla Rosji" i "utrata zaufania NATO do Polski". Krytycznie oceniane miało być również wykorzystanie żołnierzy i sprzętu podczas pikników wojskowych stanowiących element kampanii partii rządzącej przy okazji Święta Wojska Polskiego.
Według informacji pozyskanych przez "Gazetę Wyborczą" głównym powodem nagłej dymisji dowódców miały być decyzje podjęte przez ministra Mariusza Błaszczaka dotyczące dowodzenia operacją "Neon", czyli ewakuacji Polaków z Izraela, będącego w ostrym konflikcie zbrojnym z Hamasem, za pomocą samolotów lotnictwa transportowego wojska polskiego. Za operację odpowiadał gen. Wiesław Kukuła, Dowódca Generalny Sił Zbrojnych, mianowany na to stanowisko w lutym 2023 roku.
Wybór na dowódcę gen. Kukuły, który sprawował w przeszłości funkcję dowódcy Wojsk Obrony Terytorialnej i jest uznawany za osobistość silnie związaną z PiS, miał zostać uznany za odebranie dowództwa gen. Tomaszowi Piotrowskiemu. Prowadzenie i organizacja tego typu działań w sytuacjach kryzysowych należy bowiem do zakresu działań Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych. - Minister Błaszczak mianował gen. Kukułę naczelnym wodzem - szydził jeden z rozmówców "GW" na temat decyzji szefa MON.