Wrocław. Śmierć 25-letniego Dmytra po interwencji funkcjonariuszy. Jest oświadczenie policji

"Nie ma i nigdy nie było przyzwolenia na tego typu zachowania. Osoby (...) naruszające jakiekolwiek przepisy prawa niegodne są tego, by nosić policyjny mundur" - przekazali w środowym oświadczeniu wrocławscy policjanci. To reakcja na publikację portalu Onet.pl, który ujawnił nagranie monitoringu z izby wytrzeźwień z lipca 2021 r. Tam, podczas policyjnej interwencji, zmarł 25-letni Dmytro Nikiforenko. W sprawie śmierci mężczyzny na ławie oskarżonych zasiadło dziewięć osób.

"Artykuł, który ukazał się na łamach portalu Onet, dotyczy interwencji mającej miejsce 30 lipca 2021 roku, a więc ponad 2 lata temu. Już przed dwoma laty była ona szczegółowo wyjaśniana zarówno przez policyjne komórki kontrolne, funkcjonariuszy Biura Spraw Wewnętrznych Policji jak i niezależną od struktur Policji Prokuraturę. Jest to standardowa procedura wdrażana w przypadku każdej interwencji podejmowanej przez funkcjonariuszy, podczas której dochodzi do zgonu" - przekazała w środowym oświadczeniu Komenda Miejska Policji we Wrocławiu.

Zobacz wideo Komorowski: PiS próbował przykryć aferę wizową atakami na film Holland

Jak dodano, "na polecenie Komendanta Miejskiego Policji we Wrocławiu niezwłocznie zostały wszczęte czynności wyjaśniające".

"Wbrew twierdzeniom Autora zostały one wszczęte zanim pojawił się wówczas artykuł oraz doniesienia w lokalnych mediach. Zebrany w trakcie prowadzonych czynności materiał dał podstawy do wszczęcia postępowań dyscyplinarnych wobec funkcjonariuszy biorących udział w interwencji. W związku z powyższym zostali oni natychmiast zawieszeni w czynnościach służbowych. Jednocześnie wobec każdego z nich zostały wszczęte postępowania administracyjne, które zakończyły się ich zwolnieniem ze służby" - czytamy.

"W tej sprawie Policja utrzymywała stały kontakt z Prokuraturą prowadzącą postępowanie, która na podstawie m.in. zebranych przez nas materiałów przedstawiła zarzuty funkcjonariuszom oraz pracownikom izby wytrzeźwień, a po zakończeniu śledztwa skierowała do sądu akt oskarżenia wobec m.in. interweniujących funkcjonariuszy i pracowników izby wytrzeźwień. Nie może być więc żadnej mowy i zarzutów o próbie zatuszowania tej sprawy" - zaznaczają funkcjonariusze.

KMP we Wrocławiu podkreśla, że "nie ma i nigdy nie było przyzwolenia na tego typu zachowania". "Osoby zachowujące się w stosunku do innych niezgodnie z ogólnoprzyjętymi normami społecznymi lub naruszające jakiekolwiek przepisy prawa, niegodne są tego, by nosić policyjny mundur. Zawsze podejmowane są wobec nich niezwłocznie czynności, które to zmierzają do ustalenia wszelkich okoliczności danego zdarzenia, a jeżeli wykazane zostaną nieprawidłowości, podejmowane są dalsze działania o charakterze dyscyplinarnym - z wydaleniem ze służby włącznie" - zaznaczono.

"Nadmienić należy, że kierownictwo Policji zawsze dokłada wszelkich starań, aby nie dochodziło do tego typu nieakceptowalnych sytuacji, a jeżeli jednak zaistnieją, to osoby dopuszczające się tego rodzaju karygodnych zachowań, muszą się liczyć z poważnymi konsekwencjami" - podkreślili policjanci.

Wrocław. Śmierć 25-letniego Ukraińca na izbie wytrzeźwień

W środę portal Onet.pl ujawnił nagrania z monitoringu z izby wytrzeźwień. Widać na nim przebieg interwencji policji wobec 25-letniego Dmytra Nikiforenki, do której doszło 30 lipca 2021 r. Z nagrania wynika m.in., że mężczyzna był dociskany do łóżka policyjną pałką, jeden z funkcjonariuszy usiadł też na plecach Ukraińca.

Dmytro Nikiforenko przyjechał do Polski w 2019 roku. 30 lipca 2021 roku wraz z kolegami z budowy zrobił grilla, szybko się upił. Późniejsze badanie wykazało, że miał we krwi 1,5 promila. W jego organizmie nie stwierdzono żadnych narkotyków ani dopalaczy. Mężczyzna zasnął w autobusie komunikacji miejskiej, nie zachowywał się wobec nikogo agresywnie. Trafił na izbę wytrzeźwień. Tam zmarł podczas policyjnej interwencji.

W marcu tego roku Prokuratura Okręgowa w Szczecinie skierowała do sądu akt oskarżenia wobec dziewięć osób, w tym byłych policjantów. Według prokuratury śmierć 25-latka poprzedzona została m.in. związaniem, biciem pięściami oraz pałką, a także duszeniem, które było bezpośrednią przyczyną zgonu.

Według prokuratury trzech policjantów oraz dwóch opiekunów wrocławskiej izby wytrzeźwień biło i stosowało fizyczną przemoc wobec 25-latka. Przed sądem postawiono też czwartego policjanta, który przyglądał się pobiciu i nie zareagował oraz lekarkę z wrocławskiej izby wytrzeźwień, która zdaniem prokuratury nie zapobiegła tragedii. Pozostałe dwie osoby to pracownice Wrocławskiego Ośrodka Pomocy Osobom Nietrzeźwym, które miały nakłaniać ratowników medycznych do sfałszowania dokumentacji. Pięciu osobom odpowiedzialnym za pobicie grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Pozostałym oskarżonym może grozić kara 5 lat więzienia. 

Więcej o: