Rodzina ofiar po raz pierwszy o wypadku na A1. Chce zmiany zarzutu dla Sebastiana Majtczaka

Rodzina ofiar tragicznego wypadku na A1 złożyła do prokuratury wniosek o zmianę kwalifikacji prawnej czynu, za który ścigany jest Sebastian Majtczak. Śledczy podejrzewają kierowcę bmw o spowodowanie wypadku. Bliscy zmarłych chcą, by czyn popełniony przez Majtczaka uznać za zabójstwo.

Rodzina ofiar tragicznego wypadku na autostradzie A1 zareagowała na działania prokuratury. Bliscy Martyny, Patryka i Oliwiera chcą, by Sebastian Majtczak był ścigany za zabójstwo. Do prokuratury trafił wniosek o zmianę kwalifikacji prawnej czynu popełnionego przez kierowcę bmw.

Zobacz wideo Kierowca BMW potrącił kobietę z dzieckiem na przejściu dla pieszych

Sebastian Majtczak będzie ścigany za zabójstwo? Wniosek do Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim

Sebastian Majtczak jest przez prokuraturę poszukiwany listem gończym w związku z podejrzeniem spowodowania wypadku na A1. Pełnomocnik rodziny z Myszkowa powiedział, że bliscy ofiar nie zgadzają się z taką kwalifikacją czynu kierowcy bmw i chcą, by Majtczak był ścigany za zabójstwo.

- Taki wniosek trafił dzisiaj do Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim, która wydała list gończy za Sebastianem Majtczakiem, który spowodował wypadek - przekazał 3 października w rozmowie z "Wydarzeniami" Polsatu News mec. Łukasz Kowalski.

Tragiczny wypadek na A1. Kierowca bmw ścigany listem gończym przez prokuraturę uciekł z Polski?

29 września Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim opublikowała list gończy oraz wizerunek Sebastiana Majtczaka. Tego samego dnia dziennikarz Łukasz Zboralski poinformował o swoich nieoficjalnych ustaleniach w tej sprawie. "Majtczak uciekł z Polski - jak ustaliłem - około pięć dni temu. Zwiał tuż po tym, jak do sieci trafiło nagranie świadka wypadku na A1. Prokuratura nie informowała o sprawie tak długo właśnie z tego powodu - już go szukali" - przekazał Łukasz Zboralski na Twitterze.

Pisaliśmy, że do informacji o ucieczce z Polski Sebastiana Majtczaka nawiązywała również posłanka Nowej Lewicy Anna Maria Żukowska. - Nie został zatrzymany. Zostało mu wystawione wezwanie, żeby się stawił. On się nie stawił i z tego, co obecnie słyszymy, jest w Dominikanie - powiedziała Żukowska. Posłanka dodała, że "jeśli tam rzeczywiście jest, to zapewne wie, że Polska nie ma z Dominikaną umowy o ekstradycji".

Więcej o: