Co mówili uczestnicy Marszu Miliona Serc? "Mam dość tego, co się dzieje w Polsce" [WIDEO]

Zapytaliśmy uczestników Marszu Miliona Serc, dlaczego przyszli na niedzielną manifestację. Odpowiedzi padło wiele. - Walczymy o lepszą Polskę - słyszmy między innymi.

W niedzielę 1 października ulicami Warszawy przeszedł Marsz Miliona Serc. Manifestacja rozpoczęła się na rondzie Dmowskiego w samym centrum stolicy, a zakończyła na rondzie Radosława. Nasz reporter, który był na miejscu, pytał uczestników, dlaczego postanowili wziąć udział w tym wydarzeniu.

Zobacz wideo Marsz Miliona Serc. Co mówili uczestnicy? "Mam dość tego, co się dzieje w Polsce"

Marsz Miliona Serc. Co mówili uczestnicy? "Mam dość tego, co się dzieje w Polsce"

- Przyszłam na marsz, dlatego, że nasze prawa jako kobiet są bezustannie łamane. Chcę żyć w normalnej Polsce - mówi jedna z kobiet. - Bo nie lubię cwaniactwa - powiedział mężczyzna, który przyjechał na manifestację ze Sztokholmu. - Ponieważ chce lepszej przyszłości dla moich dzieci i dla mnie - mówi inna z kobiet. - Tym marszem pokażemy, że wygramy - dodaje inna. 

- Jesteśmy osobami młodymi. Z żoną nie możemy postarać się o dziecko, ze względu na to, że nie mamy na przykład gdzie mieszkać. Budujemy dom, nie mamy zdolności kredytowej, żeby dokończyć budowę. Mamy po prostu generalnie tego wszystkiego dość. Gdyby doszło do sytuacji, że nasze zdrowie nie pozwala na posiadanie dzieci, nie mamy też in vitro. Walczymy o lepszą Polskę - mówi młody mężczyzna. Inny zaznacza, że "chce demokracji w Polsce". Pojawiają się też głosy o "normalności". - Mam dość tego, co się dzieje w Polsce - słyszmy również. - Chciałabym, żeby Polska się zmieniła. I żeby kobiety miały w tym swój udział - mówi jedna z uczestniczek.

Marsz Miliona Serc. Warszawski ratusz: Około miliona osób

Ulicami stolicy przeszło około milion osób. Informację tę potwierdził warszawski ratusz. - Mamy cztery kilometry i czterysta metrów trasy w całości wypełnionej. Uczestnicy są także na bocznych ulicach - przekazała w rozmowie z Wirtualną Polską Monika Beuth-Lutyk, rzeczniczka prasowa stołecznego ratusza. Wcześniej Donald Tusk napisał, że w marszu udział bierze milion osób. Informację tę potwierdził później także rzecznik urzędu miasta Jakub Leduchowski.

Tymczasem Polska Agencja Prasowa, powołując się na nieoficjalne dane policji, przekazała jednak, że na rondzie Dmowskiego, gdzie rozpoczęła się manifestacja, było około 60 tysięcy osób. Policja szacuje, że w marszu łącznie wzięło udział do tej pory około 100 tysięcy ludzi.

Więcej o: