Minister sprawiedliwości, prokurator generalny został zapytany na konferencji w Lublinie o śledztwo prowadzone w sprawie wypadku na autostradzie A1. Zbigniew Ziobro zapowiedział, że śledczy postawią zarzuty w tej sprawie 31-letniemu kierowcy bmw, który brał udział w tragicznym wypadku na autostradzie A1 w Sierosławie pod Piotrkowem Trybunalskim. Zginęła w nim trzyosobowa rodzina. - Prokurator w oparciu o wstępną opinię biegłego będzie stawiał zarzuty podejrzanemu - powiedział w Lublinie Ziobro, którego cytuje TVN24.
Materiał dowodowy był gromadzony bardzo skrupulatnie, ale warunkiem postawienia skutecznego zarzutu […] było pozyskanie choćby wstępnej opinii biegłych
- powiedział Ziobro.
W środę prokurator generalny poinformował, że według ustaleń biegłego, samochód bmw, który uczestniczył w tragicznym wypadku, poruszał się z prędkością co najmniej 253 km/h. - W tym postępowaniu dowody są skrupulatnie zbierane - oświadczył prokurator generalny na środowej konferencji prasowej w Tomaszowie Mazowieckim. - Pewne czynności opóźniły się z racji tego, że samochód, który jest przedmiotem analiz biegłego to bardzo nowa jednostka, która posiada w swojej pamięci zapisy elektroniczne istotne do odtworzenia parametrów szybkości jazdy tego pojazdu - mówił Ziobro. - Biegły przed kilkoma dniami wskazał prokuraturze, że musi pozyskać autoryzowane narzędzia informatyczne pozwalające mu uzyskać dostęp do tych danych. Polska filia bmw nie posiadała takowych, musiał je ściągać z zagranicy. W dniu wczorajszym pozyskał taki program z Niemiec - dodał. Minister sprawiedliwości zapowiedział, że o szczegółach będzie informować prokuratura.
Zbigniew Ziobro został zapytany także o doniesienia dotyczące pokrewieństwa funkcjonariusza, który przybył na miejsce wypadku z kierowcą bmw. - Żadnych takich informacji procesowo nie potwierdziliśmy. Żadnych powiązań rodzinnych prokuratura nie ustaliła - odparł. - Natomiast na pewno jest to osoba, którą stać na najlepszych adwokatów, najwyższej klasy, którzy wiedzą, jak w takich sprawach kwestionować materiał dowodowy i przewrócić tezy prokuratury, ewentualnie zarzuty przed sądem, gdyby prokuratura występowała z jakimiś wnioskami. [...] Prokurator musiał tak przygotować ten materiał, aby być pewnym, że tę sprawę obroni przed sądem - mówił.
Przypomnijmy: do śmiertelnego wypadku na A1 doszło 16 września w Sierosławiu w powiecie piotrkowskim, w województwie łódzkim. Wstępnie policja poinformowała o tym, że "samochód osobowy marki kia na skutek niewyjaśnionych przyczyn" uderzył w bariery energochłonne i stanął w ogniu. Trzyosobowa rodzina: Martyna i Patryk oraz ich pięcioletni syn Oliwier zginęli na miejscu. Kolejnego dnia internauci opublikowali nagrania, z których miało wynikać, że w wypadku mógł brać udział jeszcze jeden pojazd marki bmw. W kolejnych dniach pojawiło się więcej materiałów, które skierowały uwagę Polaków na mężczyznę, który mógł siedzieć za kierownicą drugiego pojazdu widocznego na nagraniach i zapoczątkowały próby ustalenia jego tożsamości.
***