Do zdarzenia doszło w środę (27 września) niedaleko lotniska w południowej części Krosna (województwo podkarpackie). Policjanci około godz. 17 dostali zgłoszenie, z którego wynikało, że podczas treningu akrobacji lotniczych na ziemię spadł jeden z elementów samolotu - czytamy w wydanym przez mundurowych komunikacie. Sprawę przejęli eksperci z Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych (PKBWL).
"Ze wstępnych ustaleń wynika, że w trakcie przelotu samolotu sportowego oderwała się osłona jego kabiny, której fragment spadł w rejonie ulicy Suchodolskiej" - czytamy w komunikacie wydanym w czwartek (28 września) przez Komendę Miejską Policji w Krośnie. Jak przekazali funkcjonariusze, nikt nie odniósł żadnych obrażeń.
Jak przekazał portal dlapilota.pl, do zdarzenia doszło kilkaset metrów od płyty lotniska sportowego, z którego startują samoloty treningowe. Działa tam też Szkoła Lotnicza, która kształci spadochroniarzy czy pilotów.
Pomimo uszkodzenia maszyny, a dokładnie braku osłony kabiny, 44-letni pilot bezpiecznie wylądował - czytamy w komunikacie. Mężczyzna został poddany badaniom na obecność alkoholu w organizmie, które wykazały, że w chwili wypadku był trzeźwy. Funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Krośnie od razu zawiadomili Państwową Komisję Badania Wypadków Lotniczych (PKBWL). Eksperci wyjaśnią przyczyny zdarzenia.