Syn posłanki PiS uderzył byłą dziewczynę "otwartą ręką w twarz". Grozi mu nawet więzienie

Prokuratura postawiła zarzuty Michałowi A., który jest synem posłanki PiS. Mężczyźnie grozi nawet kara więzienia za czyn, którego miał dopuścić się w czerwcu w Olsztynie. - Z ustaleń wynika, że Michał A. uderzył Paulinę C. otwartą ręką w twarz - przekazał rzecznik prokuratury. Podejrzany nie był sam, co zostało uwzględnione przez śledczych.

Prokuratura Okręgowa w Olsztynie (woj. warmińsko-mazurskie) postawiła zarzuty Michałowi A. i jego znajomej Magdalenie T. Według doniesień TVN24, początkowo mężczyzna usłyszał zarzut udziału w pobiciu, ale obecnie ujęto również naruszenie nietykalności cielesnej Pauliny C. Śledczy ujawnili teraz szczegóły dotyczące wydarzenia, do którego miało dojść w czerwcu.

Zobacz wideo Kolejny protest pod Kinoteką PKiN ws. „Zielonej granicy". Tym razem była także kontrmanifestacja

Olsztyn. Prokuratura postawiła Michałowi A. zarzuty udziału w pobiciu i naruszenia nietykalności

Mężczyzna odpowie za dwa odrębne czyny. - O ile pobicie miało miejsce w jednym z mieszkań przy al. Niepodległości w Olsztynie, to do naruszenia nietykalności cielesnej doszło tego samego dnia na Starym Mieście. Z ustaleń wynika, że Michał A. uderzył Paulinę C. otwartą ręką w twarz - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Daniel Brodowski w rozmowie z TVN24. 

Magdalena T. z kolei usłyszała zarzut udziału w pobiciu, do którego miało dojść w mieszkaniu. - Zgodnie z art. 158 paragraf 1 Kodeksu karnego, za udział w pobiciu grozi do trzech lat więzienia, natomiast za naruszenia nietykalności cielesnej art. 217 KK przewiduje grzywnę, karę ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Akt oskarżenia został skierowany do drugiego wydziału karnego Sądu Rejonowego w Olsztynie - wyjaśnił Daniel Brodowski.

Syn posłanki PiS miał pobić byłą dziewczynę. "Poniosły go nerwy i szarpnął ją za włosy i opluł"

Do zdarzenia miało dojść 24 czerwca bieżącego roku. Była dziewczyna podejrzanego, Paulina C., zeznała wówczas, że była bita pięściami po twarzy, uderzana otwartą ręką w twarz i kopana w głowę. Michałowi A. miała pomagać znajoma Pauliny C., Magdalena T. Podejrzanym okazał się być 29-letni syn posłanki PiS Iwony Arent.

- Mój syn to dorosły człowiek, prowadzi samodzielne życie i nie jest osobą publiczną. Nie mieszam się do tej sprawy. (...) On nie przyznaje się do pobicia. Twierdzi, że dokonała go ta druga osoba. Ta dziewczyna go okradła, więc spotkał się z nią i zażądał zwrotu pieniędzy. Poniosły go nerwy i szarpnął ją za włosy i opluł, ale nie uderzył - skomentowała polityczka. Później posłanka przeprosiła za taką wypowiedź. Więcej informacji na ten temat znajduje się w artykule: Syn posłanki PiS miał pobić byłą dziewczynę. Matka go tłumaczy: On tylko opluł i szarpnął ją za włosy.

Więcej o: