O. Gużyński ostro: Biskup Kaszak powinien zrezygnować. "Woli wygłaszać pobożne farmazony"

- Biskup woli wygłosić pobożne farmazony, zamiast zrobić coś, co służyłoby rzeczywistej reformie oraz zmianie w jego diecezji - powiedział w rozmowie z portalem naTemat dominikanin o. Paweł Gużyński. Duchowny stwierdził, że w związku ze skandalem w Dąbrowie Górniczej biskup Grzegorz Kaszak powinien zrezygnować ze stanowiska.

W ubiegłym tygodniu dziennikarze "Gazety Wyborczej" poinformowali o orgii księży, która została zorganizowana przez wikarego Tomasza Z. w jego mieszkaniu na plebanii, w budynku należącym do parafii Najświętszej Maryi Panny Anielskiej w Dąbrowie Górniczej. Na imprezę duchowni zamówili pracownika seksualnego. Mężczyzna w trakcie imprezy stracił przytomność, a księża nie chcieli wpuścić ratowników medycznych, więc interweniowała policja, która wszczęła w tej sprawie śledztwo.

Zobacz wideo Marcin Napiórkowski: Łatwiej wskazać w kampanii wroga niż przyznać się do słabości

O. Paweł Gużyński: Biskup woli wygłosić pobożne farmazony, zamiast coś zrobić

Od ponad 14 lat biskupem diecezji sosnowieckiej, do której należy parafia Najświętszej Maryi Panny Anielskiej w Dąbrowie Górniczej, jest biskup Grzegorz Kaszak. Po seksualnym skandalu przeprosił i poprosił o modlitwę za "obolałych i zawstydzonych księży". Jego list nie wszystkim przypadł do gustu. Wśród przeciwników stanowiska księdza znalazł się m.in. dominikanin o. Paweł Gużyński. - Określenie "obolali" to podarunek dla internautów, proszenie się o to, żeby ktoś nas wyszydził - podkreślił kapłan w rozmowie z portalem natemat.pl.

To pokazuje, że próżno tłumaczyć księżom różne rzeczy, bo oni i tak zareagują aktami strzelistymi, pobożnym zaklinaniem rzeczywistości lub lukrowanymi powiastkami, jakich wyuczyły ich seminaria. Biskup woli wygłosić pobożne farmazony, zamiast zrobić coś, co służyłoby rzeczywistej reformie oraz zmianie społecznej, mentalnej, moralnej w jego diecezji. Przecież to się samo nie zrobi

- skomentował o. Gużyński.

Dominikanin: Biskup powinien zrezygnować. "To byłoby postępowanie racjonalnego człowieka"

- Od wieków księży kształtuje się na swojego rodzaju dziwaków religijnych. Dostają to w seminarium, a potem nie radzą sobie z realną rzeczywistością - stwierdził o. Gużyński. Dominikanin dodał, że kiedy duchownym mówi się o jakichś badaniach, np. dotyczącym łamania przez księży celibatu, to w takiej sytuacji biskup "rzuca się na kolana i się modli". - On z tych kolan wstaje i dalej nic nie robi, przekonany, że dzięki temu, że odprawił modlitwę, to sprawy pójdą w dobrym kierunku - podkreślił o. Gużyński. 

Zdaniem dominikanina biskup Kaszak powinien zrezygnować ze swojego stanowiska i "uznać przed samym sobą, że z czymś sobie wyraźnie nie poradził. Albo powiedzieć: 'Ok, nie dostrzegłem czegoś. Nie do końca wiedziałem o tym'". - To byłoby postępowanie człowieka racjonalnego, prawego, który ma swoją godność, odwagę cywilną i mówiąc brzydko wystarczająco duże cohones - stwierdził. Podkreślił jednak, że ma świadomość, że biskup Kaszak "nie poda się do dymisji, bo to nie jest w zwyczaju biskupa". 

Orgietka w Dąbrowie Górniczej to wierzchołek góry lodowej? Problemy w sosnowieckim seminarium

Ksiądz Kazimierz Sowa przypomniał, że zaledwie kilka lat temu "Watykan rozwiązał diecezjalne seminarium duchowne (mieściło się w Krakowie). Jedną z przyczyn miało być zachowanie i skłonności homoseksualne osób kierujących tą instytucją" - przekazał kapłan w mediach społecznościowych. Według o. Gużynskiego sosnowieckie seminarium zawsze miało opinię gromadzącego kandydatów, których nigdzie nie chcą przyjąć. - Jeżeli zaniżamy standardy, przyjmujemy kogo się da i nie weryfikujemy tego, to efekt jest taki, że zwiększa się procent kandydatów na księży o bardzo wątpliwych motywacjach, np. takich, którzy liczą, że będą mieli zapewniony wygodny styl życia, a nawet rozpustny. I zwiększa się procent ludzi o skłonnościach przestępczych albo niemoralnych - podkreślił dominikanin. 

Gużyński oświadczył, że seksualny skandal w Dąbrowie Górniczej "jest pewnego rodzaju czubkiem góry lodowej problemów tego typu, które są w Kościele". Podkreślił, że "jeżeli księża decydują się na zorganizowanie takiej orgietki", to znak, że mają poczucie przyzwolenia i bezpieczeństwa na jej organizację. Zdaniem dominikanina, aby pozbyć się problemu, diecezję sosnowiecką należy "wyczyścić".

- Żeby zmienić mentalność w całej diecezji, są potrzebne bardzo konkretne kroki. Np. w Paryżu bp Lustiger wyczyścił seminarium ze złych wykładowców, wychowawców, zmienił standardy i bardzo szybko miał ok. 100 nowych kleryków. To samo należałoby zrobić w stosunku do całej diecezji sosnowieckiej - stwierdził o. Paweł Gużyński. 

Kim jest Biskup Grzegorz Kaszak? Obrońca rodziny i miłośnik włoskiej mody

Biskup Grzegorz Kaszak urodził się 24 lutego 1964 roku w Choszcznie (woj. zachodniopomorskie). W 1983 roku został przyjęty do Wyższego Seminarium Duchownego w Gościkowie-Paradyżu. W trakcie studiów przeniósł się do nowo powstałego seminarium duchownego w Szczecinie. W 1989 roku otrzymał święcenia kapłańskie, a już rok później został skierowany na studia specjalistyczne w zakresie teologii moralnej na Papieskim Uniwersytecie Świętego Krzyża w Rzymie. W latach 1992-2002 pracował w Papieskiej Radzie ds. Rodziny, a w 1997 roku został sekretarzem przewodniczącego rady kardynała Alfonsa Lópeza Trujilla. W 2007 roku powrócił do Papieskiej Rady ds. Rodziny, gdzie z woli papieża Benedykta VI do 2009 roku sprawował funkcję sekretarza. W 2009 roku ten sam papież mianował Grzegorza Kaszaka biskupem diecezjalnym diecezji sosnowieckiej, którym pozostaje do dziś. 

O biskupie Kaszaku wiele mówiło się w kontekście zamiłowania do rzymskiej mody. Uszycie swoich sutann miał zlecać jedynie sprawdzonym rzymskim krawcom. O biskupie w rozmowie z Gazeta.pl mówił kardynał Alfonso López Trujillo - Rozpętał prawdziwą wojnę ideologiczną przeciwko gejom, małżeństwom jednopłciowym, związkom partnerskim, zwalczał użycie prezerwatyw - podkreślał duchowny. O polskim kapłanie pisał także w książce "Sodoma. Hipokryzja i władza w Watykanie" Frédéric Martel. Po powrocie do Polski już na stanowisku biskupa wielokrotnie zabierał głos w sprawach politycznych, a swoje rozważania niejednokrotnie wygłaszał z ambony. 

Więcej o: