Proboszcz z bazyliki pw. NMP Anielskiej w Dąbrowie Górniczej (Małopolska) Andrzej Stasiak wypowiedział się na temat imprezy księży z udziałem pracownika seksualnego podczas niedzielnej mszy 24 września, po ogłoszeniach parafialnych. Duchowny w pewnym momencie wspomniał o wikariuszu Tomaszu Z., w którego mieszkaniu odbywała się orgia. Seks-impreza wyszła na jaw, bo pracownik seksualny stracił przytomność, a uczestniczący w niej księża nie chcieli wpuścić ratowników medycznych i interweniowała policja.
- Czyn, którego dopuścił się ks. Tomasz Z. [z ambony padło pełne nazwisko księdza], potępiam. Nie godzę się na takie zachowanie - powiedział proboszcz, ks. Andrzej Stasiak. Ksiądz podkreślił, że reagowanie na skandal aktami wandalizmu [po ujawnieniu informacji o orgii na plebanii, ktoś podpalił drzwi bazyliki - red.] nie jest poprawne i podziękował wiernym oraz księżom, którzy wspierają go w tej sytuacji. - Apeluję do tych, którzy pod wpływem emocji judzą i działają na rzecz podkręcania spirali nienawiści: zło trzeba dobrem zwyciężać! - mówił do wiernych proboszcz, cytowany przez "Gazetę Wyborczą".
Parafianie w rozmowie z Wirtualną Polską określili księdza Tomasza Z. jako "przystojnego mężczyznę". Ponadto mówili, że duchowny był spontaniczny, kontaktowy i uśmiechnięty. - Znałem księdza Tomasza bardzo dobrze, w życiu nigdy bym nic takiego nie przypuszczał - opowiadał pan Stanisław. - Nie byłem w stanie w to wszystko uwierzyć. Odbiera mowę - dodał.
- Wczoraj mąż przyszedł i mówi, że ludzie opowiadają w sklepie. Nie sądziłam, że to akurat u nas będzie. Szok - relacjonowała pani Bożena. Skomentowała też kwestię podpalenia drzwi kościoła. - Może ktoś z ludzi się wkurzył. Księża to są księża, dla mnie to jest czarna mafia - stwierdziła parafianka. - Księża są zwykłymi ludźmi, powinni tak jak my pracować, płacić podatki i za swoje uciechy. Gdyby ci księża płacili za to z własnych pieniędzy, a nie z kasy państwa, to może w nocy nikt by nie podpalił kościoła. A tak ludzie są rozżaleni i źli, że za nasze pieniądze księża robią coś takiego - oceniła pani Marta.