Seniorka z Warszawy wraz z rodziną przyjechała w okolice Płońska na kilkudniowy wypoczynek. Policjanci 21 września przyjęli zgłoszenie o jej zaginięciu. Gdy bliscy kobiety robili zakupy, ta została w samochodzie. Po chwili zorientowali się, że starsza pani, która cierpi na demencję, zniknęła.
Mundurowi z płońskiej komendy rozpoczęli akcję poszukiwawczą. "Kilkudziesięciu policjantów służby prewencyjnej i kryminalnej sprawdzało teren miasta, ulica po ulicy, zaułki, wszystkie parki, zarośla, bardziej i mniej dostępne miejsca" - czytamy w komunikacie.
Po kilku godzinach poszukiwań funkcjonariusze na obrzeżach miasta zauważyli kobietę. Leżała w głębokim, porośniętym wysoką trawą i wypełnionym wodą przydrożnym rowie.
Przemoczona i wyziębiona 83-latka nie była w stanie samodzielnie się podnieść. Miała problem z mówieniem. Nie wiedziała, gdzie się znajduje. Funkcjonariusze wydostali kobietę z rowu. "Udzielili jej pierwszej pomocy przedmedycznej, okryli kocem termicznym i powiadomili służby medyczne. Seniorka została zabrana karetkę pogotowia do szpitala na badania" - czytamy w komunikacie policji.
Policja apeluje, aby pamiętać o starszych, którzy ze względu na swój stan zdrowia zapominają o podstawowych zasadach bezpieczeństwa i sprowadzają na siebie kłopoty. "Widząc osoby, szczególnie seniorów, które sprawiają wrażenie zagubionych, są ubrane nieadekwatnie do pogody, dziwnie się zachowują - nie bądźmy obojętni! Reagujmy!" - podaje.