Miał nawoływać do zabójstwa abp. Jędraszewskiego. Uniewinniony Marek M. znowu stanie przed sądem

Marek M., który podczas występu jako drag queen wniósł na scenę lalkę z doczepionym do niej zdjęciem abp. Marka Jędraszewskiego, ponownie stanie przed sądem. Śledczy wskazali, że w postępowaniu zaszły błędy proceduralne.

Według ustaleń PAP, cytowanych przez portal samorządowy.pl, Sąd Najwyższy częściowo uwzględnił w czwartek 21 września kasację warszawskiej prokuratury okręgowej, uchylił wyrok Sądu Okręgowego i przekazał sprawę dot. Marka M. do ponownego rozpoznania. Mężczyzna został oskarżony m.in. o nawoływanie do zabójstwa abp. Jędraszewskiego. Początkowo w tej sprawie zapadł wyrok uniewinniający, ale po wielu rozprawach śledczy wskazali, że w postępowaniu zaszły błędy proceduralne.

Zobacz wideo Uczniowie o religii w szkołach. "To kompletna pomyłka" [SONDA]

Marek M. ponownie stanie przed sądem. Początkowo był uniewinniony

- Sąd Najwyższy uznał, że prokurator słusznie wskazał, iż miały miejsce błędy proceduralne w postępowaniu sądu odwoławczego. Sąd powinien uprzedzić strony, zwłaszcza prokuratora, o tym, że zamierza zmienić kwalifikację prawną czynu - poinformował zastępca rzecznika Sądu Najwyższego Piotr Falkowski w rozmowie z PAP.

Sąd Rejonowy w Poznaniu uniewinnił mężczyznę w czerwcu 2022 roku, ale prokuratura wniosła apelację od tego orzeczenia. Sąd Okręgowy w Poznaniu utrzymał wyrok uniewinniający, a prokurator okręgowy skierował w tej sprawie kasację, w której zarzucono rażące naruszenie prawa procesowego przez sąd drugiej instancji. Obecnie częściowo uwzględniono tę kasację, co oznacza, że Marek M. ponownie stanie przed sądem.

Abp. Marek Jędraszewski mówił o "tęczowej zarazie". Marek M. wniósł na scenę lalkę z podobizną duchownego

Jak informuje Wirtualna Polska, sprawa dotyczy wydarzeń z sierpnia 2019 roku, które miały miejsce podczas wyborów Mr Gay Poland w Poznaniu. Marek M., jako drag queen, wystąpił z dmuchaną lalką, do której doczepiono zdjęcie abp. Marka Jędraszewskiego. Prokuratura ustaliła, że podczas piosenki dotyczącej zabójstwa oskarżony miał zasymulować podcięcie nożem gardła duchownego i wykorzystać sztuczną krew dla lepszego efektu. Prokuratura oskarżyła wówczas Marka M. o publiczne nawoływanie do zabójstwa, znieważenie arcybiskupa Kościoła oraz nawoływanie do nienawiści na tle różnic wyznaniowych. 

Podczas procesu, który ruszył w maju 2021 w Sądzie Rejonowym Poznań Stare Miasto, oskarżony złożył wyjaśnienia i nie przyznał się do popełniania przestępstw. Mężczyzna twierdził, że jego występ miał na celu podkreślenie problemu związanego w wymierzoną w społeczność LGBT wypowiedzią abp. Jędraszewskiego z 1 sierpnia 2019 roku o zagrożeniu "tęczową zarazą".

Więcej o: