Do zdarzenia doszło 12 października 2018 roku podczas zajęć wychowania fizycznego na terenie Lasku Złotoryjskiego w Legnicy. Według ustaleń śledczych nauczyciel Tomasz P. kazał uczniom wykonać "niebezpieczne ćwiczenie siłowe", które polegało na podniesieniu z ziemi i przerzuceniu przez głowę blisko 10-metrowego konara drzewa o wadze ponad stu kilogramów. Jeden z chłopców stracił równowagę i został nim przygnieciony. Trafił na oddział intensywnej terapii, gdzie przeszedł operację neurochirurgiczną. 26 października 2018 roku 13-latek zmarł.
W styczniu 2020 roku Prokuratura Rejonowa w Legnicy zakończyła śledztwo i oskarżyła Tomasza P. o umyślne narażenie 10 uczniów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz o nieumyślne doprowadzenie do śmierci chłopca. Proces trwał niemal półtora roku. We wtorek (19 września) Sąd Rejonowy w Legnicy skazał nauczyciela na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata - poinformował lokalny portal e-legnickie.pl. Co więcej, w ramach zadośćuczynienia mężczyzna ma zapłacić rodzicom ofiary 10 tys. zł, oddać im wydane na adwokata pieniądze oraz pokryć część kosztów sądowych w wysokości pięciu tys. zł. - Jak wiemy, świadkowie nie byli w stanie dokładnie odtworzyć przebiegu zdarzenia. Natomiast z zeznań wynika, iż nie było należytego instruktażu. W sprawie powołano wielu biegłych i każdy w zasadzie z nich podnosił, iż były błędy po stronie pana oskarżonego - uzasadniał wyrok sędzia Kazimierz Chłopecki.
Zdaniem prokuratury decyzja jest "sprawiedliwa", choć sąd nie uwzględnił wnioskowanego zakazu wykonywania przez Tomasza P. zawodu nauczyciela. Od wyroku odwoła się obrońca oskarżonego, co już zapowiedział.
W listopadzie 2021 roku Sąd Rejonowy w Legnicy uniewinnił Tomasza P. Wyrok nie był prawomocny. Prokuratura, która wnioskowała o karę roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, pięcioletni zakaz wykonywania zawodu nauczyciela oraz nawiązkę 10 tysięcy złotych na rzecz pokrzywdzonych, od razu zapowiedziała apelację. W marcu 2022 roku Sąd Okręgowy w Legnicy odesłał sprawę do ponownego rozpoznania.