20 września Marcin Ociepa był gościem programu "Graffiti" Polsatu News. Podczas rozmowy odniósł się do zatrzymania posłanki Kingi Gajewskiej przez policję. Do zdarzenia doszło 19 września podczas spotkania premiera Mateusza Morawieckiego z mieszkańcami Otwocka.
Podczas programu prezes stowarzyszenia OdNowa Marcin Ociepa został zapytany o to, co sądzi o zatrzymaniu Kingi Gajewskiej. Wiceminister nie krył swojego niezadowolenia. - To była prowokacja. Pani poseł w ciemnych okularach, w czapeczce, zakłóca porządek. To jest naruszenie Kodeksu wykroczeń. Pani poseł nie reaguje na polecenie - mówił Ociepa, cytowany przez Polsat News.
- Ja jestem oburzony tym, że niektórzy parlamentarzyści opozycji traktują legitymację poselską jako przepustkę do bezkarności. Immunitet ma chronić posła tylko w sytuacji, kiedy wykonuje obowiązki poselskie - dodał.
Marcin Ociepa zapowiedział również zmiany, które wprowadzi Prawo i Sprawiedliwość - "w przyszłej kadencji chce znieść w ogóle immunitety poselskie". - My w przeciwieństwie do Platformy Obywatelskiej nie uważamy siebie, tzn. parlamentarzystów, za lepszych od innych ludzi. PO tak uważa - dodał.
Posłanka Kinga Gajewska podczas spotkania premiera z wyborcami w Otwocku została wprowadzona przez policję do radiowozu. Wcześniej polityczka informowała zgromadzonych o aferze wizowej. W mediach społecznościowych opublikowano nagrania z wydarzenia.
Słychać na nich jak posłanka Kinga Gajewska informowała funkcjonariuszy, że jest parlamentarzystką. Funkcjonariusze domagali się w radiowozie pokazania legitymacji - wcześniej polityczka twierdziła, że nie mogła jej wyciągnąć - była prowadzona przez policjantów. - Jak mogłam pokazać, kiedy mnie trzymaliście i szarpaliście? - pytała Gajewska.
Nagranie ze zdarzenia opublikowała również stołeczna policja. "Jesteśmy transparentni. Nagranie pełne, bez cenzury, dzięki kamerom nasobnym, w które systematycznie wyposażamy policjantów. Policjanci nie mają obowiązku znać każdego z 460 posłów i 100 senatorów" - napisano.