Michał Szczerba, poseł Koalicji Obywatelskiej (KO) i kandydat w wyborach do Sejmu, wydobył z Ministerstwa Spraw Zagranicznych pismo zawierające informacje o wystawionych polskich wizach. W dokumencie zawarte jest również zestawienie z liczbą wiz wydanych obywatelom poszczególnych krajów przez ambasadę RP w Mińsku na Białorusi w okresie od 2020 do 2023 roku. Poseł KO pokazał dokumenty dziennikarzom TVN24.
Z danych zawartych w dokumentach pozyskanych przez Michała Szczerbę wynika, że od 2020 roku wydano na Białorusi łącznie 784 173 wizy do Polski (umożliwiające wjazd do strefy Schengen). W roku 2020 wydano ich 176 578, w roku 2021 - 167 402, w roku 2022 - 268 895 oraz dotąd w roku 2023 - 171 298.
Ze szczegółowego zestawienia wynika, że najwięcej wiz otrzymali Białorusini (778 011), Rosjanie (3405) i Ukraińcy (1276). Wizy przyznane zostały również osobom pochodzącym z Armenii (305), Kazachstanu (192), Turkmenistanu (161) i Azerbejdżanu (147). Na liście znajdują się również obywatele Mołdawii (77), Gruzji (68), Uzbekistanu (40), Nigerii (39), Tadżykistanu (36), Kirgistanu (33), Chin (31), Turcji (31), Demokratycznej Republiki Konga (27), Iranu (24), Indii (23), Izraela (20), Kamerunu (19), Wietnamu (19), Pakistanu (16), Libii (15) i Afganistanu (13), a także pojedynczy obywatele Bahamów, Barbadosu, Rwandy, Komorów, Dżibuti i Chile.
Polska ambasada na Białorusi przyznała wizy obywatelom 65 państw. Pozwolenia na wjazd do strefy Schengen polscy urzędnicy wydali w Mińsku obywatelom 28 krajów azjatyckich oraz 17 krajów afrykańskich. Ponadto na liście znalazły się również państwa z Europy, Ameryki Północnej, Ameryki Południowej i Australii.
Poseł Szczerba odniósł się do otrzymanych przez niego informacji z MSZ podczas programu "Rozmowa Piaseckiego". Polityk KO zasugerował, że tak chętnie stosowane przez Straż Graniczną pushbacki, czyli przepychanie osób z powrotem na teren Białorusi, mogły mieć związek z aferą wizową. - Te osoby z pushbacków mogły za łapówkę później w Mińsku, a być może w Moskwie, otrzymać polską wizę i wjechać jakby nigdy nic do Polski - mówił poseł KO.
W dokumentach ujawnionych przez Michała Szczerbę zawarte są również informacje o dwóch wyłonionych przez polski rząd firmach, które pośredniczyły w procesie wydawania wiz na Białorusi. Jedna zarejestrowana była w Moskwie.
Polskie wizy na Białorusi obsługiwały dwa podmioty w ramach tak zwanego konsorcjum, w tym firma zarejestrowana w Moskwie była kluczowa. Działo się to wtedy, kiedy była wojna hybrydowa na granicy polsko-białoruskiej
tłumaczył poseł Szczerba.
To jest zdrada. Dużo mówi się w tej kampanii o bezpieczeństwie, a PiS stworzył w tym momencie zagrożenie. To nie prześwietlenie człowieka decydowało o tym, kto wjedzie na teren RP, a łapówka. A tę osobę na tacy przygotowywały firmy zarejestrowane w Mińsku i Moskwie
- ocenił podczas rozmowy Szczerba. - Ja stawiam bardzo mocną tezę, że tak naprawdę trwało wielomiesięczne ukrywanie tej afery, być może nawet zacieranie śladów - podsumował polityk KO.