W ostatnim wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych Wojciech Mann zażartował z kariery Jacka Kurskiego. Były prezes zarządu Telewizji Polskiej (TVP) po zakończeniu działalności w mediach publicznych otrzymał posadę w Radzie Dyrektorów Wykonawczych Banku Światowego.
"Po wysłuchaniu pewnego wywiadu nt. Banku Światowego, poczułem coś w rodzaju powołania. W końcu tak jak Jacek Kurski, mam, chyba dłuższy niż on, wieloletni staż w Telewizji Polskiej (dawniej publicznej). Ponadto mam też za sobą cztery lata studiów na wydziale Handlu Zagranicznego w obecnej SGH w Warszawie oraz dyplom magistra anglistyki" - pisał Wojciech Mann. Dziennikarz żartował na temat kontrowersji wokół zajęcia stanowiska w Banku Światowym przez byłego prezesa TVP. Wybór ten krytykowany był przez ekonomistów między innymi z powodu braku odpowiednich kompetencji i doświadczenia Jacka Kurskiego.
W dalszej części wpisu Mann odniósł się również do pensji otrzymywanej przez Kurskiego w międzynarodowej instytucji. "Pan Kurski ma w Waszyngtonie pensję miesięczną w wysokości 25 tys. USD netto. Nie jestem zachłanny. Czy prezes Glapiński nie mógłby znaleźć dla mnie jakiejś fuchy w tymże banku? Może być ta stawka brutto" - zwrócił się żartobliwie Mann do prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP).
Przypomnijmy, Jacek Kurski od grudnia 2022 roku zajmuje stanowisko w Banku Światowym. Były prezes zarządu TVP pełni w nim funkcję zastępcy dyrektora wykonawczego (Alternate Executive Director). We wpisie w mediach społecznościowych, w którym poinformował o nowym stanowisku, Kurski opisał je jako zgodną z jego wykształceniem i doświadczeniem menadżerskim. "Zawsze myślałem, że nie ma życia poza polityką. Otóż jest. Wiem, że tu też dobrze przysłużę się Polsce" - pisał.
Kandydatura Kurskiego na stanowisko została zgłoszona przez prezesa NBP Adama Glapińskiego, który pełni w Banku Światowym funkcję Gubernatora RP. - Pan Jacek Kurski spełnia z ogromną nadwyżką wszystkie wymagania wobec osób reprezentujących Polskę w międzynarodowych instytucjach finansowych. Mógłby zajmować o wiele wyższe stanowiska, spełnia wszystkie kryteria - zapewniał Glapiński.
Ekonomiści od samego początku krytykowali jednak zajęcie tego stanowiska przez Kurskiego i zwracali uwagę, że nie posiada odpowiednich kompetencji. - Facet, który nie ma zielonego pojęcia o tym, czym jest Bank Światowy, co to jest polityka rozwojowa, jest oficjalnie polskim przedstawicielem w tymże banku, ponieważ dostał tę fuchę od prezesa Glapińskiego - krytykował Jakub Karnowski w styczniowej rozmowie z WP. - Jacek Kurski nie ma żadnego doświadczenia w bankowości. Dostał platynowy spadochron za zasługi dla partii kosztem prestiżu Polski - komentował natomiast Piotr Kuczyński w rozmowie z Gazeta.pl.