W nadchodzących wyborach parlamentarnych Joanna Lichocka jest liderką listy PiS w 11. okręgu wyborczym (sieradzkim). Przed tym, jak zaczęła zajmować się polityką, była dziennikarką oraz autorką filmów dokumentalnych.
Joanna Lichocka urodziła się 21 listopada 1969 w Warszawie. Jest absolwentką Wydziału Polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim, ukończyła również podyplomowe Studium Literacko Artystyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od 1991 do 1993 roku pracowała w "Tygodniku Solidarność", publikowała też w "Dzienniku", "Rzeczpospolitej", "Newsweeku" i w "Gazecie Polskiej".
Prowadziła programy publicystyczne w Telewizji Polskiej, Polsacie, Telewizji Puls oraz w Telewizji Republika. Lichocka jest również autorką filmów dokumentalnych "Mgła" czy "Prezydent" - poświęconych katastrofie smoleńskiej.
W 2015 roku z powodzeniem kandydowała do Sejmu VIII kadencji z listy PiS w okręgu kaliskim. Od 2016 roku jest członkinią Rady Mediów Narodowych. W 2019 roku kandydowała do Parlamentu Europejskiego, jednak nie została wybrana. W tym samym roku z powodzeniem kandydowała do Sejmu jako liderka listy PiS w Sieradzu.
O Joannie Lichockiej zrobiło się głośno w 2016 roku, straciła prawo jazdy za jazdę z prędkością ponad 100 km/h w obszarze zabudowanym. W 2020 roku w trakcie 5. posiedzenia Sejmu IX kadencji pokazała środkowy palec w kierunku siedzącej na sali opozycji. Gest ten był szeroko komentowany przez polskie i zagraniczne media. Lichocka tłumaczyła wówczas, że nie chciała pokazać żadnego gestu, po prostu przecierała palcem oko. "Szanowni Państwo, gdybym chciała pokazać gest środkowego palca posłom PO, którzy po chamsku zachowywali się na sali plenarnej, to bym to zrobiła. Przesuwałam dwukrotnie palcem pod okiem, energicznie, bo byłam zdenerwowana. Nic więcej, a politycy PO sądzą po sobie. To ich styl" - napisała Lichocka w serwisie X.
Ostatecznie Lichocka przeprosiła za swój gest, jak twierdziła, nie miała słych intencji. Jednak w lipcu 2020 roku za swoje zachowanie została odwołana z funkcji zastępcy przewodniczącego sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu (ponownie zajęła to stanowisko po dwóch tygodniach). W trakcie przeprowadzonego w 2020 roku sondażu Instytutu Badań Pollster 63 proc. respondentów uznało, że Lichocka powinna złożyć mandat poselski w związku ze swoim zachowaniem. Po tym zdarzeniu popularny stał się zwrot "gest Lichockiej".
W lipcu br. Sejm podjął również decyzję ws. immunitetu Lichockiej. Oskarżyciel subsydiarny Rafał Gaweł wystąpił z wnioskiem o cofnięcie immunitetu Lichockiej z powodu propagowania spotu "Bezpieczny samorząd" w ramach kampanii przed wyborami samorządowymi w 2018 roku, dotyczącego uchodźców.
Sejm nie przychylił się jednak do wniosku. Jego zdaniem polityczka wraz z Piotrem Glińskim, Mariuszem Błaszczakiem i Pawłem Szefernakerem siała nienawiść. Spot przedstawiał wówczas prawicową wizję Polski w 2020 roku. W nagraniu pojawiały się wizerunki polityków Platformy Obywatelskiej oraz sformułowania takie jak "enklawy muzułmańskich uchodźców", "75 ofiara" czy "mieszkańcy boją się wychodzić po zmroku na ulicę".