"Papież nie uprawia realnej polityki". Arcybiskup Ryś komentuje słowa Franciszka o "wielkiej Rosji"

Podczas wtorkowego spotkania z dziennikarzem TVN24 arcybiskup Grzegorz Ryś odniósł się do kontrowersyjnych słów papieża Franciszka wypowiedzianych w trakcie Światowych Dni Młodzieży. Po spotkaniu z rosyjskimi wiernymi głowa Kościoła prosiła słuchaczy, by nie zapominali o swoim dziedzictwie "wielkiej Rosji". Arcybiskup Ryś uznał słowa papieża za niewłaściwe, ale bronił jego intencji.

We wtorek 12 września arcybiskup Grzegorz Ryś, metropolita łódzki i kardynał nominat, wziął udział w programie "Fakty po Faktach" w TVN24. Podczas spotkania duchowny odniósł się do kontrowersyjnych słów papieża Franciszka o "wielkiej Rosji".

Zobacz wideo Gowin: Mam nadzieję, że stanowisko Stolicy Apostolskiej ws. wojny w Ukrainie ulegnie zmianie

Papież Franciszek o "wielkiej Rosji". Arcybiskup Ryś: Fragment spontanicznego pożegnania

Podczas spotkania rosyjskiej młodzieży katolickiej w Sankt Petersburgu, która miała być formą Światowych Dni Młodzieży, papież Franciszek połączył się z wiernymi z Rosji za pośrednictwem czatu wideo. Na koniec spotkania padły słowa, które odbiły się szerokim echem oraz spotkały się z negatywną oceną wielu ludzi.

- Nigdy nie zapominajcie o swoim dziedzictwie. Jesteście spadkobiercami wielkiej Rosji: wielkiej Rosji świętych, władców, wielkiej Rosji Piotra I, Katarzyny II, tego imperium - wielkiego, oświeconego, (kraju - red.) wielkiej kultury i wielkiej ludzkości. Nigdy nie rezygnujcie z tego dziedzictwa, jesteście spadkobiercami wielkiej Matki Rosji, kontynuujcie to - mówił pod koniec wideokonferencji.

Słowa papieża spotkały się z szeroką krytyką z powodu odniesienia do imperializmu w obliczu wciąż trwającej wojny w Ukrainie. Podczas jednej z rozmów z dziennikarzami Franciszek tłumaczył, że nie chciał mówić o polityce, a o rosyjskim dziedzictwie kulturowym.

Podczas spotkania z dziennikarzem TVN24 arcybiskup Grzegorz Ryś został zapytany o słowa papieża. - Ta nieszczęsna wypowiedź padła w takim fragmencie spontanicznego pożegnania - tłumaczył metropolita łódzki. Prowadzący spotkanie Piotr Marciniak zasugerował wówczas, że właśnie z powodu tej spontaniczności mogły być "najbardziej szczere i z serca". - Szczerość polegała na tym, że papież mówił, że mają być wierni swojemu dziedzictwu. To mówimy każdemu człowiekowi, bo każdy człowiek rośnie od korzenia, a nie z pustego placu betonowego - odpowiedział arcybiskup Ryś.

Arcybiskup Ryś przyznał, że uważa sformułowanie za niewłaściwe i niemożliwe do obrony, ale podkreślił jednocześnie, że papież najpierw powiedział o dziedzictwie świętych i dziedzictwie kultury. Samą konferencję z Rosjanami opisał zaś jako przepiękną.

Arcybiskup Ryś: Wypowiedzi papieża to nie realna polityka

W trakcie programu arcybiskup Grzegorz Ryś został zapytany również o wymijający stosunek Watykanu do wojny w Ukrainie oraz wypowiedzi papieża Franciszka, które mogły być interpretowane jako próba usprawiedliwiania strony rosyjskiej. 

- Ja te wypowiedzi (papieża - red.) interpretuję w takich dwóch kluczach. Po pierwsze, że to nie są wypowiedzi, które mają się wpisywać w tak zwaną realną politykę (...) Papież nie uprawia realnej polityki - odpowiadał arcybiskup Ryś. - Po drugie, i to jest dla mnie ważniejsze, papież mówi, że wygranie wojny nie oznacza zaprowadzenia pokoju. To jest taki fragment refleksji, której właściwie nie ma w dyskursie - dodawał później.

Więcej o: