Makabryczną historię samotnej śmierci emerytki jako pierwszy opisał portal tustolica.pl. Zmarłą kobietę odnaleziono w mieszkaniu w jednym z bloków zlokalizowanych przy ulicy Łojewskiej w warszawskiej dzielnicy Bródno (województwo mazowieckie).
65-latka miała umrzeć we wrześniu ubiegłego roku. Oznacza to, że jej ciało czekało na odnalezienie aż przez rok. Po tak długim czasie uwagę sąsiadów seniorki przykuł w końcu nieprzyjemny zapach, który wydobywał się z lokalu mieszkaniowego. Chcąc pozbyć się go z klatki schodowej, mieszkańcy bloku poprosili zarząd wspólnoty o wezwanie policji.
Na miejscu funkcjonariusze zastali zamknięte drzwi wejściowe, dlatego poprosili o pomoc strażaków. Po ich wyważeniu oczom służb ukazało się ciało w zaawansowanym stanie rozkładu. - Zwłoki zostały przekazane do Zakładu Medycyny Sądowej. Sprawę prowadzi prokuratura - poinformowała portal tustolica.pl komisarz Paulina Onyszko.
Sytuacja z 65-letnią mieszkanką Bródna przypomina równie szokującą historię 80-latki z Legionowa (województwo mazowieckie). Kobieta zajmowała lokal w bloku przy ulicy Pałacowej. Prawda o jej śmierci ujrzała światło dzienne przy okazji awarii rury. W lokalu ujawniono szczątki 80-latki, w tym kości, skórę i włosy. Stan ciała i data ważności produktów, które znaleziono w lodówce, wskazywały na to, że seniorka nie żyła już od pięciu lat.