Do niewyjaśnionego na razie zdarzenia doszło na boisku szkoły średniej w centrum Ciechanowa, na Mazowszu. Uczniowie byli tam na lekcji wychowania fizycznego, kiedy ktoś najprawdopodobniej ostrzelał ich z broni pneumatycznej - informuje RMF FM. Poszkodowani zostali 16-letnia uczennica i 15-letni uczeń - żadne z nich nie wymagało interwencji lekarza. Policja szuka winnego lub winnych całego zajścia.
- Nawet osoby, które były świadkami tego zdarzenia, nie wiedzą, co to może być. Słyszane były odgłosy, słyszany był wystrzał, natomiast nie wiemy obecnie z jakiego przedmioty te odgłosy się wydobyły - przyznała Magdalena Zarembska z policji w Ciechanowie podczas rozmowy z rozgłośnią. Funkcjonariusze przesłuchali już świadków. - Zmierzamy do ustalenia ewentualnych sprawców - zapewniła i podkreśliła, że "z uwagi na prowadzone czynności, nie może przekazać więcej informacji w sprawie".
Wokół tej szkoły średniej w Ciechanowie są inne budynki, w tym bloki mieszkalne Pomocne w wyjaśnieniu tego, co stało się na boisku szkolnym i czy rzeczywiście ktoś ostrzelał uczniów, mogą być nagrania z monitoringu. - Chłopiec miał zaczerwienienie naskórka pośladka, natomiast dziewczyna otarcie naskórka na ramieniu. Nie wymagali hospitalizacji czy pomocy medycznej - uzupełniła asp. Zarembska.
Tuż przed 17:00 w piątek ciechanowska policja poinformowała, że zatrzymała 30-latka, który może mieć związek z postrzeleniem uczniów. "W jego miejscu zamieszkania ujawniono wiatrówkę, z której prawdopodobnie padły strzały. Trwają policyjne czynności i niewykluczone są kolejne zatrzymania" - podano.
***