Śmiertelnie niebezpieczny incydent miał miejsce w środę (6 września) na lotnisku Szczecin-Dąbie zlokalizowanym na wschodnich obrzeżach Szczecina (województwo zachodniopomorskie). Po godzinie 12 mały samolot niespodziewanie wyrwał się podczas startu spod kontroli pilota. W chwili wypadku w jego kabinie znajdowało się dwóch pasażerów.
- Podczas procedury startu samolot przekoziołkował. Maszynę samodzielnie opuściły dwie znajdujące się w niej osoby. Jedna z nich została przewieziona do szpitala - przekazał Wirtualnej Polsce rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie, młodszy brygadier doktor Tomasz Kubiak. Na miejsce zdarzenia wysłano pięć jednostek straży pożarnej i grupę ratowników medycznych.
Spośród dwóch pasażerów jednopłatowca tylko jeden wymagał natychmiastowej hospitalizacji. - Poszkodowany to około 60-letni mężczyzna z urazem głowy. Jego stan określany jest jako dobry. Był cały czas przytomny. Został przewieziony do szpitala - poinformowała w rozmowie z Onetem Paulina Heigel z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie. Drugi uczestnik zdarzenia odmówił przyjęcia zaproponowanej mu pomocy medycznej. Działania służb na miejscu wypadku na razie dobiegły końca. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną nieudanego startu małej maszyny.