Do zdarzenia doszło pod koniec lipca w powiecie lwóweckim na Dolnym Śląsku. Czterech mężczyzn pozbawiło 33-latka wolności. Porywacze zamknęli go w bagażniku samochodu, wywieźli do lasu, następnie pobili i zmusili do zdjęcia ubrania. Po wszystkim spalili odzież, a ofierze kazali biec w wyznaczonym przez nich kierunku.
Poszkodowany 33-latek o wszystkim poinformował policję dopiero miesiąc później, czyli pod koniec sierpnia. Zeznał, że zna tylko jednego z napastników. Funkcjonariusze już w dniu zgłoszenia zatrzymali sprawców.
"Byli nimi 33-latek oraz trzech 19-latków z powiatu lwóweckiego. W toku prowadzonych czynności operacyjnych okazało się, że mężczyźni dopuścili się podobnych przestępstw również na szkodę innej osoby. Wówczas pokrzywdzonemu zabrali telefon komórkowy" - czytamy w komunikacie opublikowanym we wtorek (5 września) przez Komendę Powiatową Policji w Lwówku Śląskim.
"Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie wszystkim czterem podejrzanym zarzutów popełnienia przestępstw" - podają policjanci. "Sąd przychylił się do wniosku śledczych oraz i prokuratury wydając postanowienie o tymczasowym aresztowaniu 33-latka i 19-latka. Wobec pozostałych osób sąd zastosował środki zapobiegawcze" - czytamy w wydanym komunikacie. Podejrzani odpowiedzą za bezprawne pozbawienie wolności, za co może im grozić do pięciu lata więzienia.