Bijemy niechlubne rekordy dotyczące zdrowia psychicznego. Gandor: Jak odpoczywać, gdy martwi nas budżet?

Zdrowie psychiczne to sprawa ważna dla niemal 90 proc. Polaków i większość z nas uważa, że politycy nie poświęcają mu wystarczającej uwagi - wynika z badania dla Gazeta.pl. W obliczu problemu z dostępnością pomocy psychiatrycznej wiele osób próbuje pomóc sobie samodzielnie. Ale czy to możliwe? - Nie każdy z nas będzie mógł się świetnie wysypiać, jeśli martwi go ciasny budżet na ten miesiąc. Kiedy mamy znaleźć czas na odpoczynek, jeżeli jesteśmy jednym z najbardziej zapracowanych społeczeństw w Europie? - komentuje Kasia Gandor.

Z badania Kantar dla Gazeta.pl o prawdziwych problemach Polaków wynika, że ochrona zdrowia jest ważna dla 93 proc., a zdrowie psychiczne - dla 89 proc. z nas. Dla porównania wolność mediów za ważną uznaje 85 proc. osób, przyjmowanie uchodźców - 62 proc. osób, a rozliczenie historii - 49 proc. Aż 59 proc. z nas uważa, że temat zdrowia psychicznego poruszany jest w kampanii wyborczej w niewystarczającym stopniu. Wśród młodych wyborców (18-24 lat) takie zdanie ma jeszcze więcej, bo aż 71 proc. osób.

Chcecie poznać dwa rekordy, które bijemy w Polsce? Pierwszy - mamy najmniej lekarzy psychiatrów w całej Unii Europejskiej. Dziewięciu w przeliczeniu na 100 tys. osób. I drugi - prowadzimy w statystykach mówiących o tym, jaki odsetek populacji jest obarczony ryzykiem zachorowania na depresję. 65 proc. dorosłych Polaków znajduje się w tej grupie

- komentuje tę kwestię Kasia Gandor. - Obecnie 83 proc. z nas dostrzega w swoim otoczeniu głównie emocje negatywne - przede wszystkim lęki i obawę o to, co przyniesie przyszłość. Tylko 13 proc. ankietowanych deklarowało, że emocje w jego środowisku są głównie pozytywne - mówi i zauważa, że nastroje wzrastały do 2019 roku, ale wtedy przyszły pandemia, kryzys, wojna i inflacja.

Zobacz wideo Jako Polacy bijemy niechlubne rekordy dotyczące zdrowia psychicznego. Jak wygląda opieka psychiatryczna w Polsce, opowiada Kasia Gandor

Popularyzatorka nauki sprawdziła terminy oczekiwania na wizytę w poradni zdrowia psychicznego w ramach NFZ. Są one bardzo zróżnicowane w zależności od lokalizacji. I tak w Żorach czy Mielcu na wizytę trzeba czekać ponad pół roku. W Lublinie natomiast można trafić do lekarza w ciągu kilku dni. Gandor pokazuje też ceny wizyt prywatnych - od ponad 100 zł w mniejszych miastach do ponad 300 zł w największych. Konsultacja z psychiatrą jest zwykle jeszcze droższa.

Jak odpoczywać, gdy pracujemy znacznie więcej niż inni?

Centra Zdrowia Psychicznego, które w ramach pilotażowego programu uruchomił rząd, miały odciążyć oddziały psychiatryczne i unowocześnić przestarzały model opieki oparty na szpitalach. - Jeśli tylko to możliwe, osoby korzystające z leczenia powinny móc prowadzić jak najbardziej normalny tryb życia. Chodzić do pracy, do szkoły, być w kontakcie z bliskimi - wyjaśnia vlogerka. 

Pilotaż miał trwać trzy lata i do 2022 roku miało powstać 300 centrów, a docelowo po jednym w każdym powiecie. Pilotaż jest jednak wciąż przedłużany, obecnie trwa już szósty rok, a powstało tylko 80 centrów. 

- Jeśli mieszkacie tam, gdzie dostęp do ochrony zdrowia psychicznego jest kiepski albo żaden, to musicie radzić sobie inaczej. Istnieje szereg rzeczy, które - udowodniono to ponad wszelką wątpliwość - mogą pozytywnie wpływać na naszą psychikę. Mowa np. o porządnym wysypianiu się, o utrzymywaniu zdrowych relacji z innymi ludźmi (...). Łatwiej mówić, trudniej zrobić. Nie każdy z nas będzie mógł się świetnie wysypiać, jeśli martwi go ciasny budżet na ten miesiąc. Kiedy mamy znaleźć czas na odpoczynek, jeżeli jesteśmy jednym z najbardziej zapracowanych społeczeństw w Europie i pracujemy w roku o ponad 400 godzin więcej niż np. Niemcy? Jak szukać nowych znajomych, kiedy poziom nieufności w naszym społeczeństwie jest tak wysoki, że 77 proc. z nas uważa, że w kontakcie z nieznajomymi należy być bardzo ostrożnym? - zastanawia się Gandor. 

W psychiatrii jest źle, w psychiatrii dziecięcej jeszcze gorzej

Jeszcze gorsza jest sytuacja w psychiatrii dziecięcej. Fundacja GrowSPACE, która zajmuje się m.in. tematyką zdrowia psychicznego, udostępniła dane NFZ pokazujące szacowaną długość oczekiwania na konsultację u psychiatry dziecięcego. Średnio w Polsce dzieci i młodzież na wizytę muszą czekać około 238 dni. Najgorsza sytuacja została odnotowana w województwie pomorskim, śląskim i mazowieckim, gdzie czas oczekiwania wydłużył się średnio do kolejno 411 dni, 512 dni oraz 377 dni. Niechlubny rekord przypadł jednak Ośrodkowi Terapii i Psychoedukacji "Kompas" w Będzinie. Tam na wizytę należy poczekać aż 2441 dni. Oznacza to, że szacunkowo pierwszy wolny termin przypada na 6 maja 2030 roku. 

Jedną z przyczyn problemu jest niewystarczająca liczba specjalistów. Według danych Naczelnej Izby Lekarskiej z 31 grudnia 2022 roku w całym kraju było zaledwie 555 psychiatrów i psychiatrek dziecięcych, z czego 521 czynnie wykonywało zawód. Jak wyliczyła fundacja, oznacza to, że jeden lekarz specjalista bądź lekarka specjalistka przypada na około 12400 wszystkich dzieci i młodzieży do 18. roku życia.

Więcej o: