Ukraińcy, którzy nielegalnie opuścili kraj, by uniknąć walki na froncie, mogą zostać poddani ekstradycji z praktycznie każdego kraju świata - stwierdził przed kilkoma dniami szef frakcji parlamentarnej partii Sługa Narodu Dawyd Arachamija. Dodał, że będą oni zgodnie z prawem odpowiadać za przekupstwo, fałszowanie dokumentów i uchylanie się od mobilizacji.
Zasiadający w parlamentarnej komisji do spraw bezpieczeństwa narodowego, obrony i wywiadu Arachamija poinformował, że za wyrobienie fałszywych dokumentów płacono od trzech do 15 tysięcy dolarów. Potwierdzały one rzekomą niepełnosprawność, przez którą okazująca je osoba miała być niezdolna do pełnienia służby wojskowej. Według Dawyda Arachamii "obywatele Ukrainy wydali dziesiątki milionów dolarów na przekupywanie urzędników w całym kraju". Polityk ocenił, że nie ma regionu, w którym nie doszłoby do takiej korupcji.
Wojskowe komisje lekarskie były głównym tematem posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego. W spotkaniu uczestniczył prezydent Wołodymyr Zełenski. Postanowiono sprawdzić zaświadczenia o niepełnosprawności i niezdolności do służby wojskowej wydawane przez wojskowe komisje lekarskie od początku rosyjskiej agresji. Kontroli poddane zostaną w szczególności osoby, które opuściły Ukrainę na podstawie tych dokumentów. Ukraina planuje cyfryzację systemu, aby ograniczyć korupcję.
"Rzeczpospolita" zwróciła się do Komendy Głównej Straży Granicznej z prośbą o dane na temat mężczyzn w wieku poborowym, którzy wjechali do Polski. Straż szacuje, że takich osób jest około 80 tysięcy. Zaznaczono jednocześnie, że nie wiadomo, ilu z nich faktycznie spełniało wymogi mobilizacji.
Fedir Wenisławski z komitetu bezpieczeństwa narodowego, obrony i wywiadu Rady Najwyższej Ukrainy ocenia w rozmowie z "Rz", że to liczba istotna dla Ukrainy i nie wyklucza, że prokuratura na podstawie wytoczonych spraw karnych może ścigać swoich obywateli za granicą. Aby tak się stało, ukraińska prokuratura musi wobec każdego z nich wydać międzynarodowy list gończy.
Jeśli taka osoba będzie miała kontakt z policją, np. w trakcie kontroli drogowej, Krajowy System Informacyjny Policji pokaże, że jest poszukiwana przez Ukrainę. Wówczas poszukiwany mężczyzna zostaje zatrzymany, a o ekstradycji decyduje polski sąd.
Straż Graniczna poinformowała, że już dziś wydala obywateli Ukrainy na podstawie porozumienia z Kijowem. Chodzi o osoby trudniące się przemytem migrantów do Europy.