W sobotę 2 września po południu w Lutogniewie (woj. wielkopolskie) doszło do kolizji. 69-letni rowerzysta wtargnął na przejście dla pieszych. Został zabrany do szpitala. Początkowo policja przekazywała, że mężczyzna ma tylko zadrapania i potłuczenia, co kwalifikowałoby zdarzenie jako kolizję. Później sytuacja się zmieniła. "Fakt" doniósł, że policjanci zajmujący się sprawą dowiedzieli się, że obrażenia mężczyzny "mogą wymagać leczenia dłuższego niż siedem dni". To ważne, bo oznacza, że potrącenie zostanie zakwalifikowane jako wypadek.
- Z uzyskanych informacji wynikało, że w czasie prywatnym, jadąc samochodem prywatnym, pani minister zdrowia potrąciła rowerzystę na przejściu dla pieszych - przekazał mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji, w rozmowie z TVN24. Jak dodał, "rowerzysta jechał ścieżką rowerową i zjechał na przejście dla pieszych".
- Według wstępnych ustaleń, rowerzysta poruszał się ścieżką rowerową, a na skrzyżowaniu zjechał z niej na przejście dla pieszych, gdzie doszło do potrącenia - powiedziała z kolei w rozmowie z "Faktem" mł. asp. Marta Mróz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. - Wobec uzyskanych obecnie informacji, sprawa będzie traktowana jako wypadek drogowy - dodała. Badanie alkomatem wykazało, że ministerka nie znajdowała się pod wpływem alkoholu. - Oboje uczestników zdarzenia było trzeźwych - poinformowała Mróz w rozmowie z dziennikiem.
Jak podawała "Gazeta Wyborcza" pod koniec sierpnia, ministerka na początku września miała pojechać do Krotoszyna w ramach prozdrowotnej kampanii "Zdrowe życie". To sejmowy okręg wyborczy nr 36, w którym startują szefowa resortu rodziny Marlena Maląg oraz nowa ministerka zdrowia Katarzyna Sójka.