Jak informuje portal Nowa Trybuna Opolska, w środę 30 sierpnia w godzinach wieczornych przechodnie zwrócili uwagę na mężczyznę, którego zachowanie (w ich odczuciu) odbiegało od normy. Mieszkaniec Nysy (województwo opolskie) nagle poprosił nieznane mu osoby, aby wezwały policję.
Gdy na miejscu pojawili się funkcjonariusze, 40-latek wyjaśnił im, jakie były powody wezwania. - Przybyły na miejsce patrol policji usłyszał od niego, że zabił swoją matkę - powiedział w rozmowie z lokalnym portalem rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Opolu, prokurator Stanisław Bar.
Policjanci wysłuchali wersji zdarzeń mężczyzny, a następnie udali się do mieszkania jego matki, by potwierdzić jego słowa. Na miejscu ujawnione zostały zwłoki 94-letniej kobiety. Oględziny zwłok pozwoliły służbom ustalić przebieg wydarzeń.
Z ustaleń służb wynika, że 40-letni sprawca najpierw ogłuszył matkę przy pomocy butelki. Następnie mężczyzna udusił starszą kobietę. Prokuratura nadal prowadzi czynności wyjaśniające z udziałem sprawcy. Mężczyźnie nie zostały jeszcze postawione żadne zarzuty.
**************
Jesteś świadkiem przemocy lub masz podejrzenia, że komuś dzieje się krzywda?
Osoby, które mieszkają w sąsiedztwie osób, które podejrzewają o stosowanie przemocy, powinny pomóc potencjalnym ofiarom na kilka sposobów. Warto reagować zwłaszcza wtedy, gdy: słyszysz awantury, krzyki, płacz lub nietypowe hałasy.
Świadkowie przemocy mogą porozmawiać z osobą krzywdzoną i zaoferować jej pomoc lub bezpośrednio zgłosić swoje podejrzenia na policję, do Ośrodka Pomocy Społecznej lub na "Niebieską Linię", dzwoniąc pod numer 800 12 00 02. Warto pamiętać, że osoba krzywdzona często kryje sprawcę ze wstydu lub strachu - to jednak nie powinno zniechęcać do działania.
"Namawiamy do przyjrzenia się takim sytuacjom i udzielenia pomocy w celu przerwania przemocy. Weźmiesz wtedy udział w bardzo ważnym etapie przeciwdziałania przemocy - w interwencji. Twoja interwencja może zapoczątkować proces wychodzenia z przemocy osoby pokrzywdzonej, ale przede wszystkim może pomóc zapewnić jej bezpieczeństwo" - apeluje "Niebieska Linia".